Po Tesco w Polsce pozostały "pudełka" - większe i mniejsze. Mniejsze przejęła sieć Netto, zaś większe stoją puste i często czekają na wyburzenie. Więcej szczęścia miał hipermarket po Tesco w Lubinie, w którym powstanie Cuprum Park. Gliwicka pracownia Arkus pokazuje, że z opuszczonego marketu można zrobić atrakcyjny park handlowy.
- Sytuacja w handlu w Polsce, a zwłaszcza w tzw. handlu wielkopowierzchniowym, w ostatnich latach bardzo dobitnie pokazuje, że „wszystko płynie”, albo inaczej, że zdecydowanie żyjemy w „płynnej ponowoczesności” o której pisał Zygmunt Bauman – przekonuje Marek Gachowski, architekt, właściciel ArKuS Biuro Projektowo-Doradcze. - Wydarzenia ostatnich lat spowodowały bardzo szybkie zmiany w formach handlu, w większości ukształtowanych w naszym kraju pod koniec XX w. Jednak fundamentalne, ciągnięte od czasów starożytnych i średniowiecza zasady handlu i oczekiwania kupujących nie uległy drastycznym przeobrażeniom. Mimo rozwoju e-commerce, klient wciąż chce towar obejrzeć i poprzebierać w nim, a przy okazji spotkać znajomych.
Ostatnie 30 lat budownictwa w Polsce to w dużej mierze boom na nowe obiekty handlowe. - Tym, co je odróżniało od odziedziczonej po PRL substancji, przeznaczonej na placówki handlowe to lokalizacje i wielkości nowych obiektów: lokalizacja miała ułatwiać dojazd samochodem osobowym, wielkość obiektu z kolei - zgromadzenie dużej ilości różnorodnych towarów w jednym koncepcie, w jednym lokalu – zauważa architekt.
Z biegiem lat firmy: operatorzy i inwestorzy pojawiali się i znikali, natomiast lokalizacje, teraz już „zadomowione” w świadomości klientów, i kubatury pozostawały. Często lokalizacje były całkiem dobre i to zdecydowanie lepsze niż stojące na nich, teraz nierzadko opuszczone obiekty.
Tesco, jako operatora nie ma już w Polsce, a jego koncept dużego hipermarketu, niegdyś dominujący na rynku, zdecydowanie się już przeżył. Pozostały jednak po nim „pudełka” - większe i mniejsze. Te mniejsze w większości przejęło i przejmuje Netto, te duże - w zdecydowanej większości stoją puste. Część z nich czeka z pewnością wyburzenie – niektórych już nie ma.
Więcej szczęścia miał hipermarket po Tesco w Lubinie. Zadecydowała o tym z pewnością bardzo dobra lokalizacja: pomiędzy ulicami Paderewskiego, KEN i Wrocławską, w dzielnicy handlowej miasta urządzonej w „nowym- modernistycznym stylu” i w sąsiedztwie obiektu Cuprum Areny. Dlatego zapewne zainteresował się tym „porzuconym pudełkiem” właśnie właściciel i operator Cuprum Areny należąca do grupy NG2. Powód wydaje się dość oczywisty, bowiem zauważono możliwość stworzenia obiektu parku handlowego dopełniającego program galerii handlowej w zakresie oferty dla kupujących o duże sklepy, dla których nie ma już miejsca w Cuprum Arenie.
Opracowanie architektury przeobrażenia hipermarketu w atrakcyjny, odpowiadający dzisiejszym oczekiwaniom, park handlowy powierzono biuru ArKuS BPD z Gliwic kierowanemu przez arch. Marka Gachowskiego, autorowi m.in. docenianej za architekturę Galerii Stara Ujeżdżalnia w Jarosławiu.
Założeniem wyjściowym inwestora było optymalne zaadaptowanie substancji zastanej. Optymalne wykorzystanie oznaczało w tym przypadku podejście, w którym starano się zachować aż tyle i tylko tyle, ile pozwoli stworzyć park handlowy o wysokich walorach użytkowych i architektonicznych – wskazuje Marek Gachowski.
Architekci chcieli zerwać ze stereotypem prymitywnego parku handlowego, gdzie klient przemyka wąskimi chodnikami pomiędzy samochodami i fasadami sklepów. Taki schemat jest nieakceptowalny w dobie oddawania miast pieszym, nawet w przypadku obiektów handlowych, do których większość klientów przyjeżdża samochodami osobowymi.
- Inwestorowi zaproponowaliśmy iście aleksandryjskie rozwiązanie problemu przekształcenia przestrzeni hipermarketu w park handlowy - przez jego zdecydowane rozcięcie, jak węzła gordyjskiego, po to, aby wprowadzić przestrzeń wyłącznie pieszą pomiędzy sklepami, a więc wolna od bezpośredniego sąsiedztwa samochodów. Tylko tak zdecydowane działanie – jak Haussmanna przebudowa Paryża, mogło przynieść wygodę korzystania z tej przestrzeni pomiędzy sklepami podnosi jego szerokie zadaszenie wzdłuż fasad szklanych – opowiada architekt.
Inwestor zaaprobował takie rozwiązanie pracowni, dzięki temu najistotniejszą częścią całego założenia stal się otwarty pasaż, wyłącznie pieszy, pomiędzy dwoma obiektami zwróconymi do siebie transparentnymi fasadami lokali handlowych. - Tak zorganizowana piesza przestrzeń publiczna stanie się wyróżnikiem - symbolem tego parku, zwłaszcza, że będzie bardzo starannie urządzona: zadaszenie wzdłuż fasad, wysokiej jakości posadzka i meble w pasażu oraz oświetlenie. Niezbędne w takim parku parkingi dla klientów są zlokalizowane na obu końcach pasażu, dzięki czemu staje się on w pełni dwukierunkową, tylko pieszą, przestrzenią, a nie ślepym zaułkiem – nadmienia Gachowski.
Wykorzystanie „pudełka” po hipermarkecie poddanego „zabiegowi aleksandryjskiemu” stworzyło możliwość ulokowania w Cuprum Park większej ilości dużych i bardzo dużych lokali handlowych o powierzchniach powyżej 1 tys. mkw., niektóre nawet ponad 2 tys. mkw. Oferta dużych lokali handlowych została uzupełniona propozycją małych lokali umieszczonych w niewielkiej, zaadaptowanej z dawnego zaplecza hipermarketu, części dwukondygnacyjnej.
Dzięki temu Cuprum Park stanie się faktycznym uzupełnieniem Cuprum Areny - klasycznej wielopoziomowej galerii handlowej. Oba obiekty, będąc w bardzo bliskim – nawet wzrokowym sąsiedztwie – staną się mocnym zespołem handlowo- usługowym w regionie.
- Schemat parku handlowego nie jest złym konceptem dla handlu – jego największą uciążliwością jest zazwyczaj bliskość parkujących samochodów klientów. W przypadku Cuprum Parku, właśnie dzięki rozcięciu adaptowanej kubatury, udało się tego uniknąć. Na etapie prac koncepcyjnych rozważano inne formy ukształtowania tego pasażu, ale ta najprostsza okazała się najlepszą – zauważa Gachowski. - Zdecydowane proste rozcięcie pozwoliło na integracje obu stron przekształcanego byłego hipermarketu – zmiany bowiem poprowadzono w takim kierunku, że dawne zaplecze stało się drugim frontem otwartym na kupujących – wiec ta integracja stała się konieczna.
W trakcie prac projektowych powiększono założenie o duży segment sklepu DIY. Spowodowało to, że obiekt „zbliżył się” do ulicy Wrocławskiej, z której głównym wjazdem klienci dostają się na teren parku. Po tej zmianie fasada przekształcanego obiektu – wraz z logami najemców jest bezpośrednio widoczna już na początku wjazdu i „zaprasza” klientów.
Te zmiany przełamały złe strony pochodzącego z końca XX w. schematu formowania obiektu handlowego jako oddzielonego od przestrzeni miasta wielkim parkingiem. Po tych zmianach park handlowy zdecydowanie „zbliżył się” do miasta.
Ze względu na opisana konfiguracje, gdzie inwestor Cuprum Arean to także Cuprum Park, kolejna oczywistością było zastosowanie miedzi jako materiału elewacyjnego. W Cuprum Parku ściany pełne są wykończone w „miedzi metalicznej” (płyty warstwowe), ale część ich jest przesłonięta siatkami cięto ciągnionymi z „miedzi spatynowanej”: w kolorze zielono- szarym w trzech odcieniach – wskazuje architekt.
To oczywiste nawiązanie do detali z Cuprum Areny. – Jednak przede wszystkim zastosowanie rozwiązań właściwych dla dużego jednokondygnacyjnego obiektu o zdecydowanie horyzontalnych fasadach. Wieloplanowość fasad, z elementami przezierności z podziałami wertykalnymi ma właśnie na celu przełamanie ich dominującej horyzontalności. Zastosowanie elementów perforowanych, więc częściowo transparentnych, często w kilku nakładających się na siebie planach, miało na celu optyczne „rozbicie” dużych brył oglądanych w krótkim dystansie. Zmienność wyglądu obiektu w zależności od dystansu czyni go bardziej atrakcyjnym, niejednoznacznym i bardziej atrakcyjnym dla odwiedzających Cuprum Park – opowiada architekt.
W warunkach gwałtownego przyspieszenia zmian w stylu życia miejskiego, a wiec także i sposobu korzystania z budynków, zarówno mieszkalnych, jak i użyteczności publicznej, coraz częściej będzie pojawiać się konieczność dostawania substancji budowlanej w konkretnej lokalizacji do nowych potrzeb i oczekiwań.
- W wielu sytuacjach niezbędna będzie całkowita wymiana tej substancji, czyli wyburzenie istniejącej i budowa nowej. Dotyczy to przede wszystkim tych obiektów, które okażą się niemożliwe do adaptacji ze względu na zużycie techniczne i raczej nie dotyczy to obiektów zbudowanych w ciągu ostatnich 20 -30 lat lub absolutnie technicznie niepodatne na rewaloryzacje ze względu np. na gabaryty i wymiary wewnętrzne, układ przestrzenny i konstrukcyjny itp. Ze względów środowiskowych i ekonomicznych należy jednak zawsze sprawdzić, czy przy wprowadzeniu zmian, czasem daleko idących, nie jest możliwe zaadaptowanie obiektów istniejących do nowych sposobów użytkowania, a nawet nowych funkcji – przekonuje architekt i dodaje, że działania rewaloryzacyjne, korzystne ekonomicznie i środowiskowo podjął właśnie inwestor w przypadku Cuprum Park.
Ich efekty będzie można już ocenić pod koniec 2022 roku. Proces pozyskania kluczowych najemców został zakończony, bowiem wynajęto ponad 90 proc. powierzchni parku handlowego. Pozostaje czekać na otwarcie Cuprum Park w Lubinie.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
współzałożyciel, prezes zarządu MWM Architekci
założyciel Biuro Architektoniczne Barycz i Saramowicz
prezes, architekt Arch-Deco
Właściciel, Architekt, Urbanista Konior Studio
założyciel Biuro Architektoniczne Barycz i Saramowicz
prezes, architekt Arch-Deco