Wjazd kolejką na Gubałówkę i podziwianie imponującej panoramy tatrzańskich szczytów to obowiązkowy punkt wycieczki do Zakopanego. Jednak po zachodzie słońca, kiedy góry skrywaja się w mroku, rozpoczyna się tutaj inny spektakl – nie mniej fascynujący. A wszystko to za sprawą nowej odsłony świetlnej wystawy inspirowanej lokalną przyrodą i tradycją.
Wznosząca się nad centrum Zakopanego Gubałówka po raz drugi przeobraziła się w Krainę Światła, pełną iluminowanych rzeźb i elementów dekoracyjnych. Podobnie jak w ubiegłym roku pomysłodawcą i organizatorem tego baśniowego przedsięwzięcia są Polskie Koleje Liniowe, a autorem koncepcji i wykonawcą wystawy firma Multidekor, słynąca w Polsce i na świecie ze świetlnych projektów o znakomitym designie. Choć na Gubałówce spotkamy ulubione dekoracje z poprzedniej odsłony wydarzenia, pojawią się także zupełnie nowi bohaterowie.
– Iluminacje inspirowane historią Zakopanego i podhalańską tradycją miały swoją premierę zeszłej zimy. Pomysł tak spodobał się mieszkańcom i turystom odwiedzającym zimową stolicę Polski, że zostaliśmy poproszeni o rozbudowanie koncepcji i przygotowanie nowej odsłony Krainy Światła – mówi Tomasz Podogrocki, prezes Multidekor. – Tym razem zainspirowała nas tatrzańska przyroda, a szczególnie fauna – dodaje.
Komu nie udało się podczas wędrówek po szlakach wypatrzeć dzikich zwierząt, ten ma szansę nadrobić zaległości, pozując do pamiątkowej fotografii ze świecącą kozicą, lisem czy świstakiem. Na zwiedzających czekać będzie także jelenia rodzina: samiec dumnie noszący na porożu choinkowe bombki, ubrana w świąteczną girlandę łania wraz z dwoma młodymi. – Pełne elegancji, stylizowane sylwetki zwierząt stanowią z jednej strony hołd dla bogatej tatrzańskiej natury, a z drugiej – wyraźnie wpisują się w trend na nieoczywiste zwierzęce motywy w dekoracjach świątecznych, który można było zauważyć na tegorocznych targach Christmasworld we Frankfurcie – zauważa Michał Kwasieborski, Head of Design w Multidekor.
W Krainie Światła nie mogło oczywiście zabraknąć nawiązań do uwielbianego przez Polaków podhalańskiego folkloru. Po wyjściu z górnej stacji kolejki turyści spotkają postaci gazdy i gaździny w tradycyjnych strojach zachwycających mnóstwem szczegółów – od czerwonych korali na szyi góralki, aż po zdobne parzenice i pelerynę u jej partnera. Zmęczeni zwiedzaniem goście będą mogli rozsiąść się wygodnie w bogato dekorowanych saniach zaprzężonych w mieniące się setkami punktów świetlnych konie. Dzięki szerokiej, wieloosobowej kanapie na ten wyimaginowany – ale bardzo przyjemny – kulig zabierze się cała rodzina.
Zakopane od ponad stu lat pozostaje cenionym przez kolejne pokolenia miejscem letniego i zimowego wypoczynku, nie dziwi zatem fakt, że wśród świetlnych rzeźb na Gubałówce znajdą się ikony lokalnej turystyki. Jak powszechnie wiadomo spacer po Krupówkach nie liczy się, jeżeli nie został udokumentowany na zdjęciu z białym niedźwiedziem. Tym razem słynny miś wybierze się na górę i tam oczekiwać będzie na wspólne selfie. A skoro o drodze na szczyt mowa – już od 1938 r. turystów wozi tam kolejka, o czym przypomni złoty wagon w stylu retro nawiązujący do początków Polskich Kolei Linowych.
Ramy dla rozmieszczonych w przestrzeni rzeźb stanowić będą iluminowane zarysy ośnieżonych wierzchołków Tatr, a także dekoracyjne płatki śniegu zdobiące elewację budynku stacji. Kraina Światła zapraszać będzie zwiedzających codziennie od godz. 16.00 aż do końca lutego.