
Własny azyl, miejsce do siedzenia czy właściwe oświetlenie - pomimo rozpędzonej rewolucji cyfrowej potrzeby współczesnej młodzieży i pokolenia jej rodziców względem przestrzeni miejskiej są niemal takie same. Jednak dzisiejsi młodzi mają zdecydowanie mniej wolnego czasu, niż ich poprzednicy. Oto najważniejsze wnioski płynące z unikalnego projektu badawczego studentów kierunku „Studia Miejskie. Miasta i Metropolie” z Akademii Sztuk Pięknych.
„Czy skateparki to dzisiejsze trzepaki?” – to pytanie było punktem wyjścia do powstałego w maju 2022 r. projektu badawczego „Miejscówki. Gdzie w mieście chowa się młodzież? Studium porównawcze”, prowadzonego w ramach kierunku „Studia Miejskie. Miasta i Metropolie” w Instytucie Badań Przestrzeni Publicznej, międzyuczelnianej jednostce powołanej przez Akademię Sztuk Pięknych i Uniwersytet SWPS w Warszawie.
Grupa sześciu studentek i studentów z różnych miast Polski (Bydgoszcz, Giżycko, Polkowice, Skarżysko-Kamienna, Słupsk, Warszawa) przeprowadziła wywiady pogłębione z przedstawicielami młodzieży (przyjęta grupa wiekowa to 12-18 lat) z dwóch pokoleń – ze współczesnymi nastolatkami oraz z młodzieżą lat 90. XX w. Porównanie tych dwóch grup miało na celu wykazanie, jakie są potrzeby młodzieży względem miejskiej przestrzeni i czy zmieniają się one w czasie, czy też są uniwersalne. Badanie służyło również sprawdzeniu, które miejsca i dlaczego akurat one są najbardziej atrakcyjne dla młodych ludzi, które „miejscówki” ich kształtują i czy architektura miejska może się przyczynić do poziomu szczęśliwości nastolatków. W ramach projektu powstał bank „miejscówek”, z których młodzież najchętniej korzysta w mieście. Na podstawie uzyskanych odpowiedzi przygotowano rekomendacje dla władz miasta, urzędników, miejskich aktywistów, mieszkańców i planistów przestrzennych.
Naukowcy wskazują, że przejście od dzieciństwa do dorosłości to czas największych w życiu przemian w wymiarach fizycznym, psychicznym i społecznym. Na proces formowania tożsamości, który odbywa się w analizowanym przez badaczy przedziale wiekowym, składają się z trzy kluczowe czynniki: gotowość do eksploracji, otrzymywanie wsparcia oraz doświadczanie nowego. Dla młodej osoby nierzadko przestrzeń ulicy jest polem potencjalnej wolności, kreacji i autokreacji postrzeganych w sposób neutralny i niewartościujący, bo wynikających z procesów rozwojowych młodzieży.
- Z perspektywy psychologii, dorastanie to czas dynamicznych zmian. Dotykają one tak kluczowych obszarów jak emocje, relacje w grupie, bliskie związki czy poczucie autonomii. Przyjęło się myśleć, że najważniejszym kontekstem rozwoju jest rodzina i rówieśnicy. Rozwój to jednak dużo szersza perspektywa zależna od wielu czynników. Jednym z nich jest niewątpliwie przestrzeń, w której człowiek przebywa, spędza czas, nabiera doświadczeń – mówi Tomasz Kuźmicz ze Szkoły Edukacji Polsko- Amerykańskiej Fundacji Wolności i Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytetu SWPS. - Możliwość poznania perspektywy nastolatków, opis ich potrzeb związanych z otaczającą przestrzenią miejską to cenny krok w kierunku realnej troski o młodzież. Świadome planowanie przestrzeni miejskiej, w której spędzają czas, budują relacje, uczą się niezależności jest bez wątpienia działaniem na rzecz zdrowia i rozwoju młodych u progu dorosłości – podkreśla ekspert.
Respondenci opowiedzieli m.in. o tym, jak definiują czas wolny i czy spędzają/spędzali go samotnie, czy w grupie; jakich aktywności się podejmują/podejmowali w przestrzeni miejskiej w wolnej chwili; które miejsca w mieście traktują/traktowali jako atrakcyjne, a które jako nudne, niedostępne i niebezpieczne. Rozmówcy opisali również miejsce „szyte na miarę”, które spełniłoby potrzeby nastolatków.
Podczas badania okazało się, że istnieją dwa rodzaje miejsc idealnych do spędzania czasu wolnego. Pierwsze z nich to miejsce oddane naturze – charakteryzuje je duża ilość zieleni, cienia, spokoju. Jest to miejsce dobre do siedzenia, przede wszystkim bez samochodów w okolicy; przebywania w pobliżu wody (stawów, fontann, rzek). Druga część respondentów wskazywała na miejsca z dużą ilością zieleni, ale też z dużą ilością atrakcji w postaci boisk do gier zespołowych, elementów sztuki („elementów zaskoczenia”), animacji, placów zabaw. Dla jednych i drugich ważna była bliska odległość od miejsca zamieszkania, możliwa do pokonania pieszo, dostępne toalety oraz zadaszenie.
- Tytułowe „miejscówki” to przestrzenie szczególne: znalezione, wybrane i zdefiniowane przez młodzież, określone ich językiem. Co ciekawe, raport pokazuje, że miejscówką może stać się zarówno nie-miejsce: nikomu niepotrzebne, porzucone, nie traktowane przez dorosłych poważnie, jak i miejsce, którego młodzież może użyć wbrew dorosłym, kontestując przyjęte normy i przeznaczenia – mówi badacz i praktyk innowacyjnych form międzysektorowego współzarządzania projektami miejskimi, dr Artur Jerzy Filip z Politechniki Warszawskiej. - Niezależnie czy na marginesie, w zakamarku, w cieniu, czy paradoksalnie w samym środku, na widoku oczu anonimowego tłumu, młodzież odnajduje swoje miejsce „chowając się”, bo miejscówka to przestrzeń gwarantująca konieczną intymność bycia wśród rówieśników i popełniania błędów poza horyzontem spojrzeń opiekunów. Miejscówkę można odnaleźć i stworzyć praktycznie wszędzie, akt ten pozostaje w rękach sprawców – młodzieży – dodaje ekspert.
Grupa sześciu studentek i studentów z różnych miast Polski (Bydgoszcz, Giżycko, Polkowice, Skarżysko-Kamienna, Słupsk, Warszawa) przeprowadziła wywiady pogłębione z przedstawicielami młodzieży (przyjęta grupa wiekowa to 12-18 lat) z dwóch pokoleń – ze współczesnymi nastolatkami oraz z młodzieżą lat 90. XX w., fot. K. Lisowska, Skarżysko-Kamienna, proj. Anna Triebwasser![]()
Po wyciągnięciu wszystkich wniosków, studenci ASP na ich podstawie opracowali rekomendacje dla władz miasta, urzędników, miejskich aktywistów, mieszkańców i planistów przestrzennych odnośnie tego, jak dbać o potrzeby młodzieży w mieście i wpływać na ich poczucie szczęśliwości.
Nie negujmy przestrzeni, które działają; nie nadużywajmy kontroli; zadbajmy o infrastrukturę: oświetlenie, siedziska, zadaszenie; projektujmy na przecięciu szlaków komunikacyjnych; zapraszajmy młodych do konsultacji i uczestnictwa w życiu publicznym miasta – oto główne wytyczne dla zainteresowanych sprawą młodych w mieście. Podobne wskazówki daje Aleksandra Litorowicz, twórczyni portalu warszawskiego street artu i sztuki publicznej Puszka, wykładowczyni Uniwersytetu SWPS, School of Form.
- Młodzi ludzie stanowią dla miast wielki potencjał, jednak by mógł się objawić, potrzebuje całej sieci wsparcia: od mądrych polityk młodzieżowych, przez wrażliwy system edukacji, po inkluzywne, bezpieczne i dostępne przestrzenie publiczne. I jak to z przestrzeniami publicznymi bywa, nie ma na nie jednej recepty - mówi Litorowicz. - Gdybym dziś miała wymienić trzy miejsca, w których widzę młodych ludzi w moim mieście, byłyby to przestrzenie zielone, przestrzenie sportu, rekreacji czy niekomercyjnego "bycia w mieście" tj. skwery sportów miejskich, miejscówki skejterskie, oba nabrzeża Wisły, zarówno z bulwarami, jak i bardziej i mniej uładzonymi plażami i zakamarkami czy miejsca, w których słyszalny jest młody, zaangażowany głos, między innymi podczas strajków, np. klimatycznych. Warto chronić i rozwijać sieć takich miejsc: bezinteresownych, otwartych na różne aktywności, w tym relaks i przyjemność, zaskakujących, swobodnych. Z kolei niesamowita oddolna energia części młodych ludzi w walce o lepsze jutro nas i naszej planety przywodzi na myśl jeszcze jedną rolę przestrzeni publicznych: możliwości swobodnego wypowiedzenia się, wspólnego działania, wymiany, wsparcia, także w skali lokalnej, np. osiedlowej czy przyszkolnej. A do tego niezbędni są inni ludzie i przekonanie o tym, że mogę współdecydować o swojej przestrzeni, że mogę znaleźć swoje miejsce w mieście otwartym na zróżnicowanie i spektrum zmieniających się z wiekiem potrzeb – dodaje.
I choć w większości potrzeby współczesnej młodzieży i tej z lat 90. XX w. pokrywają się, to widać, że dzisiejsi młodzi ludzie mają zdecydowanie mniej czasu wolnego, niż pokolenie wstecz. Natłok obowiązków pozaszkolnych, duże rozproszenie znajomych ze szkoły, którzy nie mieszkają w pobliżu i brak odpowiedniej komunikacji publicznej pozwalającej dotrzeć z miejsca zamieszkania do centrum miasta skutecznie zaniżają ilość czasu wolnego spędzanego przez młodzież w przestrzeni miejskiej.
- Co jest czynnikiem krytycznym dla powstawania „miejscówek”? Autorzy przekonują, że czas. Czas wolny. Na tworzenie przestrzeni młodzież musi mieć w życiu przestrzeń, także – a może przede wszystkim – przestrzeń czasową. Tę fizyczną znajdzie wszędzie. „Miejscówka” okazuje się być właśnie fenomenem przestrzenno-czasowym, co stanowi najciekawszy wniosek płynący z raportu – podkreśla Artur Jerzy Filip.
„Chciałabym kogoś poznać, ale nie wiem, jak mam to zrobić”, „Zauważyłem, że jeśli nie umówimy się od razu po szkole, to wszyscy rozjeżdżają się do domów i już nikomu się nie chce wychodzić”, „Właściwie to my wszystko mamy, tylko z tego nie korzystamy” – to tylko niektóre z wypowiedzi nastoletnich respondentów projektu badawczego, które wskazują słaby punkt współczesnego stylu życia młodych.
Podczas gdy w latach 90. młodzi w każdej wolnej chwili beztrosko i niejako poza czasem eksplorowali place budów i dzikie tereny, dzisiejsi nastolatkowie muszą dobrze zarządzać swoim czasem – zwłaszcza w dużych metropoliach, a i tak większość interakcji między nastolatkami odbywa się w świecie cyfrowym.
Projekt rzuca światło na niezbadany obszar. Może stanowić podstawę do pracy m.in. dla urbanistów, władz miasta, deweloperów projektujących nowoczesne osiedla czy badaczy zajmujących się wykluczeniem młodzieży w mieście. To również nieeksplorowane dotąd pole badawcze pod kątem poczucia szczęścia w mieście. Jakie aspekty przestrzenno-architektoniczne przesądzają o szczęśliwości nastolatków w mieście? Autorzy planują w przyszłości zgłębić również tę tematykę.
-------------
W skład grupy badawczej weszli: Agnieszka Bojanowska (Warszawa), Krzysztof Kaczanowski (Polkowice), Mirosław Kastner (Giżycko), Katarzyna Lisowska (Skarżysko-Kamienna), Małgorzata Łosiewicz (Słupsk) oraz Anna Triebwasser (Bydgoszcz). Projekt powstał pod opieką Piotra Szczepańskiego.
Publikacja dostępna pod linkiem:
http://ibpp.gargulio.pl/dokumenty/dyplomy/praca%20dyplomowa%20miejsc%C3%B3wki.pdf
współzałożyciel, architekt Forbis Group
właściciel, architekt Archas Design
Architekt Tremend
architekt, partner More Design & Architecture (MRDA)
architekt, partner More Design & Architecture (MRDA)
właściciel werk.pl