
Pięciu inwestorów, gwiazdy świata architektury i 70 hektarów ziemi do zagospodarowania – tak w skrócie można opisać rodzącą się na stoczniowym gruncie Gdańska inwestycję o nazwie Młode Miasto. Gdańsk czekał na rewitalizację tych terenów przeszło 20 lat. Dziś Młode Miasto powstaje jak feniks z popiołów – lecz zupełnie inne, niż do tej pory.
Młode Miasto to ogromny, 70-hektarowy teren położony w samym sercu Gdańska pomiędzy Martwą Wisłą, placem Solidarności, ulicą Jana z Kolna, Marynarki Polskiej oraz Twardą. Niegdyś prężnie działał tu przemysł stoczniowy. Pod koniec lat 90-tych XX wieku przestrzeń Młodego Miasta trafiła w ręce prywatnych inwestorów. Po latach stagnacji i braku pomysłu na ten obszar, nadszedł czas na śmiałe, miastotwórcze projekty. Takie właśnie wobec Młodego Miasta ma pięciu inwestorów, również z zagranicy: Atrium, Cavatina, Echo Investment, Edonia oraz Shipyard City Gdańsk. Jak się okazało, potencjał tego terenu jest unikalny na skalę europejską.
- Trudno w tej części Europy o bardziej atrakcyjny i jednocześnie symboliczny teren, na którym możliwe jest przeprowadzenie tak spektakularnej inwestycji, tuż obok historycznego centrum miasta z ponad 1000-letnią historią. Tereny postindustrialne w sercu Gdańska, położone nad wodą, aż proszą się o nowe życie. To nie jest eksperyment – przykłady tego typu, udanych realizacji choćby w Europie, pokazują jak potrzebne są to inwestycje – mówi Gerard Schuurman, dyrektor projektu w firmie Edonia, która powstała z połączenia belgijskich deweloperów Revive i Alides.
Choć na terenie Młodego Miasta na przestrzeni lat pojawiło się kilka miasto- i kulturotwórczych obiektów, takich jak Europejskie Centrum Solidarności, Tryton, Muzeum Drugiej Wojny Światowej czy Brabank, to nadal brakowało spójnej, kompleksowej koncepcji na jego użytkowanie. Dziś sprawa ma się inaczej.
- Młode Miasto stanie się dzielnicą multifunkcyjną, łączącą zabudowę mieszkaniową, usługową, biurową z przestrzeniami publicznymi czy obiektami kulturalnymi. Mimo, że na 70-hektarowym terenie funkcjonuje kilku inwestorów, plany są zbliżone. Echo Investment skupi się na obiekcie biurowym, Cavatina w pierwszym etapie na biurowo-usługowym, z kolei projekty Edonii i Shipyard City Gdańsk, zaplanowane w o wiele większej skali, to mieszanka funkcji – od mieszkaniowej, po usługową, hotelową i biurową – wyjaśnia Krzysztof Sobolewski, prezes Shipyard City Gdańsk.
Inwestorzy nie próżnują. Jeszcze w 2018 roku mają ruszyć wstępne prace budowlane, zaś opinia publiczna już może się cieszyć pierwszymi wizualizacjami. Cavatina zaprezentowała projekt dwóch biurowców, które powstaną na działce o powierzchni 9400 hektarów. Całkowita powierzchnia użytkowa dwóch budynków wyniesie 41 tys. mkw., z czego pod przestrzeń biurową przeznaczono 28,2 tys. mkw. Obiekt planowany jest na 23 kondygnacje, które sięgną wysokości 97 m. - Zależy nam na realizacji projektu, który będzie nowoczesny i równocześnie nie ograniczy walorów tak ważnego otoczenia, w którym jest przygotowywany. W architekturę najwyższego budynku wkomponowaliśmy literę V, która nawiązuje do słynnego znaku ruchu społecznego, który dał Europie wolność w czasie zrywu lat 80-tych, ale także oddaje linię stojących obok dźwigów. Na dachu budynku parkingowego planowany jest zielony dach, wypełniony roślinnością - mówi Piotr Jasiński, dyrektor działu projektowania Cavatina.
Swoje plany ujawniła również Edonia. Na terenie legendarnej Stoczni Cesarskiej firma zapowiedziała wielofunkcyjną przestrzeń, która zintegruje się z miastem. W jej ramach powstanie około 3500 mieszkań, a także przestrzenie biurowe, punkty handlowe, miejsca wypoczynku, hotele czy instytucje kulturalne. - 32 proc. powierzchni zajmą tereny zielone. Powstaną nowe mariny, deptaki, a także przestrzenie kultury i rozrywki. To wszystko stanowić będzie tło dla mieszkań, biur i hoteli. Nasza wizja zakłada stworzenie przestrzeni do życia nie tylko multi funkcjonalnej, ale także na bardzo różnym poziomie cenowym. Oznacza to, że w ofercie znajdą się zarówno przystępne cenowo mieszkania, jak i prestiżowe apartamenty, położone wzdłuż linii nabrzeża – mówi Gerard Schuurman, dyrektor projektu w firmie Edonia.
Shipyard City Gdańsk również pochwaliło się zamiarami. Na terenie Półwyspu Drewnica, deweloper planuje stworzenie multifunkcjonalnego kompleksu, gdzie na miejsca pracy przeznaczono 37 proc. planowanej powierzchni, na mieszkania 21 proc., usługi 15 proc., lofty 14 proc., zaś na hotele i akademiki 13 proc. - Inwestycje rozpoczniemy od budowy akademików na ok. 350 lokali w najbardziej wysuniętej na północ części naszych terenów, znajdujących się w pobliżu stadionu Stoczniowca. Pozostałe plany zabudowy musimy wstrzymać do czasu podjęcia decyzji przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - zapowiada Krzysztof Sobolewski, prezes zarządu Shipyard City Gdańsk.
Inwestorzy zgodnie podkreślają, że największym wyzwaniem przy tworzeniu na nowo Młodego Miasta jest skala przedsięwzięcia oraz jego złożoność. - Na terenie Młodego Miasta znajduje się wiele budynków o historycznej wartości, o które trzeba zadbać ze szczegółową troską i pieczołowitością. Współpraca z władzami konserwatorskimi to temat równocześnie wymagający, jak i niezbędny do osiągnięcia wspólnego sukcesu, na który zasługuje ten obszar – mówi Sobolewski. Inwestorzy chcą jak najlepiej wykorzystać potencjał terenów Młodego Miasta, jego wyjątkowe położenie, bliskość wody, która obok niesamowitej historii tworzyć będzie narrację tego miejsca. - Budowa nadwodnych bulwarów to coś, na co czekają mieszkańcy całego Trójmiasta. Te wszystkie zadania to wymagające przedsięwzięcia, ale dojrzałość i determinacja inwestorów, aby stworzyć w Młodym Mieście wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju przestrzeń, jest ogromna – twierdzi prezes Shipyard City Gdańsk.
Esencja architektury i urbanistyczna układanka
Nazwy pracowni architektonicznych, które podjęły się zaprojektowania na nowo terenów Młodego Miasta, sprawiają, że z postoczniowym terenem wiąże się wielkie wizualne nadzieje. W międzynarodowym konkursie na rewitalizację Stoczni Cesarskiej ogłoszonym przez Edonię, wzięły udział gwiazdy świata architektury. Finalnie wygrała koncepcja kopenhaskiej pracowni Henning Larsen, która wyprzedziła m.in. projekt MVRDV. Zwycięski projekt, który powstał we współpracy z BBGK Architekci z Warszawy i A2P2 Architekci z Gdańska, przekonał jury konkursowe bardzo starannym i szczegółowym podejściem. Architekci podczas projektowania przyjęli perspektywę użytkownika: skupili się na optymalizacji koncepcji widoków na rzekę, poprawie mikroklimatu oraz zaproponowali sieć elastycznie dostosowujących się do charakteru miejsca przestrzeni publicznych.
Za projekt zabudowy Półwyspu Drewnica odpowiada nie kto inny, jak pracownia JEMS Architekci. Zaproponowana przez nich koncepcja zakłada budowę tożsamości miejsca w oparciu o ochronę zabytkowych obiektów oraz stworzenie czterech głównych placów, zapewniających nie tylko walory estetyczne, ale również funkcje integracji społecznej. Jednym z takich miejsc ma być rozległy plac przy dawnej Traserni, którego rolą będzie dodatkowa ekspozycja tego historycznego budynku.
Młode Miasto to również wyzwanie urbanistyczne. Zarówno dla inwestorów, jak i dla planistów czy konserwatorów zabytków niełatwym zadaniem jest takie skomponowanie przestrzeni, aby zarówno młoda, jak i stara, a w tym wypadku również zabytkowa tkanka miejska stanowiła jeden spójny i dobrze funkcjonujący organizm. - Wydaje się to karkołomnym zadaniem, jednak inwestorzy zawiązali wyjątkowe, jak na polskie realia, porozumienie. I choć projekty czy koncepcje przygotowywane są osobno, to działamy w symbiozie, by – po usunięciu ogrodzeń poszczególnych placów budowy – uzyskać spójną dzielnicę. Mówiąc bardziej obrazowo efekt będzie taki, że chodniki będą się ze sobą łączyć, mieszkańcy, turyści, osoby zatrudnione na Młodym Mieście będą mogły swobodnie się przemieszczać nie wiedząc nawet, że przechodzą przez granice działek należących do różnych właścicieli – przekonuje Gerard Schuurman.
Prof. Piotr Lorens, wykładowca Politechniki Gdańskiej i prezes Towarzystwa Urbanistów Polskich uważa, że Młode Miasto będzie nową częścią Śródmieścia. - Mamy szansę na rozwinięcie Śródmieścia z akcentem na tzw. miejskość. Nie będziemy mieć do czynienia z kolekcją biurowców lub galerii handlowych, tylko będziemy mieć do czynienia z miejscem, które faktycznie będzie godne miana spójnej części miasta – twierdzi Lorens.
- Taki teren jak ten, przylegający do Głównego Miasta, ma ogromny potencjał, by stać się nowym śródmieściem Gdańska. Szczególnie, że ta funkcja w mieście się zatarła. Takie biura architektoniczne jak JEMS Architekci czy Henning Larsen, aranżują poszczególnie kwartały Młodego Miasta i tworzą projekty o gęstej strukturze miejskiej ze zwartą zabudową. Stawiają zatem na sprawdzone rozwiązania – znane chociażby z takich europejskich miast jak Hamburg czy Paryż. Osobną, ale równie istotną kwestią, jest tutaj uwypuklenie istniejącej zabudowy historycznej – podkreśla Krzysztof Sobolewski.
Nowe HafenCity
Oczekiwania co do Młodego Miasta są ogromne. Sami inwestorzy porównują gdański projekt do wielkich, europejskich rewitalizacji.
- Jednym tchem można wymienić takie projekty, jak Akker Bryge w Oslo, HafenCity w Hamburgu czy Canary Wharf w Londynie. Jednak także i tu, w kraju, sporo jest inwestycji, które pokazują, że można w ciekawy, funkcjonalny sposób zrewitalizować historyczne obiekty, tworząc miejsca o nowej jakości, przyciągające tłumy. Hala Koszyki w Warszawie jest doskonałym tego przykładem. Do tego wspomnieć można Stary Browar w Poznaniu, projekty rewitalizacyjne w Łodzi, osiedle Garnizon w Gdańsku, zrealizowane na terenie dawnej jednostki wojskowej, powstające właśnie Browary Warszawskie, EC Powiśle i wiele, wiele innych - mówi Gerard Schuurman.
Prezes Shipyard City Gdańsk podkreśla, że prócz multifunkcjonalności, wybitnej architektury i przywrócenia do życia zabytkowych obiektów, Młode Miasto będzie oferować również wartość dodaną. - Nie zapominajmy, że Młode Miasto to także nowe miejsca pracy, a etos pracy jest na tym terenie niezmiernie ważny – mówi Krzysztof Sobolewski.
Perspektywy inwestorów są optymistyczne, zaś ambicje śmiałe. - Dążymy do tego, aby Młode Miasto stało się nową wizytówką Gdańska. Takiego projektu, na tak wielką skalę, w Polsce jeszcze nie było – zaznacza Gerard Schuurman.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
założyciel, architekt Proarchitektura
założyciel, architekt Proarchitektura
założyciel BIT Creative
właściciel, architekt BB Architekci
architekt Iliard Architecture & Project Management
architekt, założyciel i prezes zarządu TRZOP ARCHITEKCI