W ramach konkursu “FUTUWAWA. Jak będziemy mieszkać w Warszawie przyszłości” studenci Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej stworzyli projekt Śródmiejskich Mokradeł, które mogłyby powstać w miejscu parkingów zajmujących reprezentacyjne place stolicy.
Wycieczka po satelitarnej mapie Warszawy zainspirowała młodych architektów do wykorzystania potencjału największych zabetonowanych terenów miasta – parkingów. Okazało się, że na mapie widać jak na dłoni dominację miejsc postojowych w Warszawie. Zajmują większość powierzchni nawet najbardziej reprezentacyjnych placów.
Przez takie gospodarowanie przestrzeni nie tworzy się miasta przyjaznego ani dla ludzi, ani dla zwierząt. Wielkie parkingi wyłączają przestrzeń z życia miasta, wzmagają zjawisko miejskiej wyspy ciepła, nie tworzą warunków dla retencji i zabijają bioróżnorodność.
- Uważamy, że ten błąd urbanistyczny można skutecznie naprawić i betonowe połacie zamienić w miejskie mokradła. Będą to tereny, które utworzą w tkance miasta zielone oazy, czyli tereny zdolne magazynować wodę. Chcemy wprowadzić do miasta zieleń inną od trawników spotykanych na miejskich skwerkach. Oprócz drzew i krzewów zwykle spotykanych w parkach, będą tam łąki, mchy, trzciny i rośliny wodne - mówią architekci.
Według projektantów, to rozwiązanie pozytywnie wpłynie na życie placów, przyciągając mieszkańców przyjaznym mikroklimatem i bliskością natury. Co ważniejsze, wpłynie też na odporność miasta wobec ekstremalnych zjawisk pogodowych, jakich statystycznie pojawia się coraz więcej. Podczas okresów suchych taki teren będzie znacząco zmniejszał odczuwalną temperaturę powietrza, a kiedy przyjdą wysokie opady, będzie jak gąbka zatrzymywać nadmiar wody.