×
Subskrybuj newsletter
propertydesign.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
REKLAMA
×

Szukaj w serwisie

Nie można cyrklem projektować miast

  • Autor: PropertyDesign.pl
  • 31 sty 2023 18:12
Nie można cyrklem projektować miast
4 Design Days 2023, dyskusja „Małomiasteczkowe społeczności wielkich miast”. Fot. PTWP.

Miasta stają się magicznymi miejscami wtedy, gdy ludzie, ulice, place, parki i budynki łączą się w emocjonalną całość. Jak zaprojektować taką więź? Na pewno nic nie dadzą rysowane cyrklem diagramy szybkich ścieżek, bo 15-minutowe miasto to na razie tylko cudowne marzenie.

REKLAMA

  • Paweł Zalewski, Zalewski Architecture Group: Aby poskromić największego wroga 15-minutowego miasta, czyli samochód, architekt musi mieć narzędzia, za które odpowiedzialni są politycy.
  • Prof. Romuald Loegler, Atelier Loegler Architekci: Projektanci rysują cyrklem diagramy dojścia, a gdy idą zaprojektowanymi ulicami, to - przez kolizję z samochodami - spacer staje się zagrożeniem, zamiast przyjemnością.
  • Jocelyn Fillard, SUD Polska: Idea 15-minutowego miasta to cudowne marzenie. Nie da się w promieniu 15-minut zrealizować wszystkich życiowych aktywności.

Miasto zwarte, wielofunkcyjne, przyjazne i pełne życia to takie, w którym kompleksy mieszkaniowe powiązane są z innymi funkcjami, a transport publiczny umożliwia szybki dostęp do przestrzeni publicznych.

W Polsce często słyszymy od deweloperów, że ich projekty wpisują się w ideę 15-minutowego miasta. Pytanie, czy nie zachodzi tu kolizja dobrze skonstruowanego projektu mixed use z koncepcją, która powinna być wdrażana  systemowo, metodą wielkich projektów realizowanych przez prywatny kapitał, ale nadzorowanych przez samorząd w imię dobra społeczności?

Burmistrz Paryża, Anne Hidalgo stworzyła stanowisko komisarza do spraw 15-minutowego miasta i na co dzień korzysta z rad nadwornego konsultanta, którym jest profesor Sorbony Carlos Moreno, twórca koncepcji 15-minutowych miast, ogłoszonej w 2016 r.

Tak jest  m.in. w Paryżu, którego burmistrz miasta - Anne Hidalgo, nazywana jest apostołką przekształcenia stolicy Francji w miasto, w którym wszystkie niezbędne miejsca – sklepy, usługi, szkoły, praca, zaplecze medyczne, kulturalne będą w zasięgu piętnastominutowej podróży. Stworzyła też stanowisko komisarza do spraw 15-minutowego miasta i na co dzień korzysta z rad nadwornego konsultanta, którym jest profesor Sorbony Carlos Moreno uznawany za twórcę koncepcji 15-minutowych miast, którą stworzył w 2016 r.

- Jeśli założymy, że 15-minutowe miasto jest koncepcją możliwą do zrealizowania, to powinien ją wdrażać samorząd, który jest odpowiedzialny za politykę funkcjonowania miasta. Deweloperzy muszą się dostosować do reguł wyznaczonych przez władze miejskie. Pytanie, czy samorządy mają instrument, który pozwala im zrealizować tego typu zamierzenia. Myślę tutaj o totalnej legislacji zbieżnej z ideą - tłumaczył prof. Romuald Loegler, prezes zarządu Atelier Loegler Architekci podczas sesji 4DD „Małomiasteczkowe społeczności wielkich miast”.

15-minutowe miasto  to utopia

Zdaniem profesora, tworząc dobre warunki do mieszkania, trzeba zapytać o nie mieszkańców.

W praktyce 15 minut jako czas dojścia do większości potrzebnych na co dzień usług, jest nierealny - tłumaczy prof. Romuald Loegler, prezes zarządu Atelier Loegler Architekci. Fot. PTWP.
W praktyce 15 minut jako czas dojścia do większości potrzebnych na co dzień usług, jest nierealny - tłumaczy prof. Romuald Loegler, prezes zarządu Atelier Loegler Architekci. Fot. PTWP.

- Najlepszą metodą jest obszerna, długotrwała konsultacja z mieszkańcami. Do jej rezultatów należy dopisać analizy koncepcyjne kilku zespołów i dopiero na tej podstawie zabrać się za rzetelny warsztat urbanistyczny, który ułożyłby wszystkie kompromisowe ustalenia - opisuje prof. Loegler.

Architekt podkreśla, że wpisane w koncepcję 15 minut należy traktować jako symboliczną wartość, która w powszechnej świadomości dobrze jest odbierana.

Wiemy, że 15 minut to dla dobrego piechura oznacza kilometrowy spacer. Sądzę, że nic się takiego nie stanie, jeśli to będzie 20 czy 25 minut, zwłaszcza gdy podczas przechadzki będzie można podziwiać miłą i sympatyczną przestrzeń publiczną, która budzi dobry nastrój - wyjaśnia prof. Romuald Loegler.

Profesor podkreśla, że w praktyce 15 minut jako czas dojścia do większości potrzebnych na co dzień usług, jest nierealny.

- Projektanci rysują cyrklem diagramy dojścia, a potem gdy już idą zaprojektowanymi przez siebie ulicami, to się okazuje, że spacer - ze względu na kolizję z samochodami - staje się zagrożeniem, zamiast przyjemnością - opisuje prof. Romuald Loegler. 

Wróg kwadransowego miasta: samochód 

W mieście przyjaznym i pełnym życia trzeba uwolnić przestrzeń dla pieszych i rowerzystów, wyrzucając samochody. Obecnie średnia liczba samochodów osobowych na 1000 mieszkańców w Polsce to 747 auta. Tymczasem dwa tramwaje mogą przetransportować 340 osób. Jednocześnie 40 proc. codziennego ruchu samochodowego stanowi podwózka dzieci do szkół.  Czy architekt może poskromić największego wroga 15-minutowego miasta, czyli samochód?

- Na pewno musi mieć narzędzia do tego, żeby zaprojektować odpowiednie rozwiązania, a za to w pierwszej kolejności odpowiedzialni są politycy. Muszą być świadomi, że takie zmiany przeprowadza się przez wiele lat. W Paryżu już się to dzieje, więc zobaczymy z jakim skutkiem taka transformacja odbywa się w dużym mieście. Będzie to jakiś punkt odniesienia w przyszłości - tłumaczy Paweł Zalewski, architekt kreatywny, kierownik pracowni, Zalewski Architecture Group.

Aby poskromić największego wroga 15-minutowego miasta, czyli samochód, architekt musi mieć narzędzia, za które odpowiedzialni są politycy - uważa Paweł Zalewski, architekt kreatywny, kierownik pracowni, Zalewski Architecture Group. Fot. PTWP.
Aby poskromić największego wroga 15-minutowego miasta, czyli samochód, architekt musi mieć narzędzia, za które odpowiedzialni są politycy - uważa Paweł Zalewski, architekt kreatywny, kierownik pracowni, Zalewski Architecture Group. Fot. PTWP.

Trzeba jednak być odważnym politykiem, bo jak przypomina Paweł Zalewski, na przykład burmistrz Bogoty otarł się niemal o impeachment tylko dlatego, że wprowadził zmiany w komunikacji miejskiej.

Wieżowce zagęszczają miasto

Kwadransowe miasto jest odpowiedzią na niekontrolowaną urbanizację, a więc nadmierny rozwój terytorialny miast. Zwarta zabudowa oznacza, że trzeba budować do góry. Tymczasem jeszcze całkiem niedawno, gdy mówiliśmy o drapaczach chmur, skupialiśmy się głównie na konkurencji między nimi i wyliczaniu, który jest wyższy. Czasem też złośliwie nazywaliśmy je wrogimi twierdzami, czy wyspami luksusu odizolowanymi od reszty miasta. Jakie one dziś powinny być, by miały pożyteczny udział w tworzeniu 15-minutowych miast?

Dzisiaj wracamy do koncepcji urbanistycznych, które zakładają budowę projektów wielofunkcyjnych, w których życie toczy się przez cały dzień - tłumaczy Jocelyn Fillard, dyrektor ds. architektury, partner SUD Polska.

Wraz z rozwojem miast - jeśli nie chcemy całkowicie zabudować obszarów zielonych - musimy postawić na wysokie budynki - uważa Jocelyn Fillard, dyrektor ds. architektury, partner SUD Polska. Fot. PTWP.
Wraz z rozwojem miast - jeśli nie chcemy całkowicie zabudować obszarów zielonych - musimy postawić na wysokie budynki - uważa Jocelyn Fillard, dyrektor ds. architektury, partner SUD Polska. Fot. PTWP.

- Samą ideę 15-minutowego miasta nazwałbym cudownym marzeniem, albo małą utopią, ponieważ nie da się w promieniu 15-minut zrealizować wszystkich życiowych aktywności. Ten koncept jest reakcją na dzielnice monofunkcyjne, które niestety powstawały w ostatnich 20 latach. Dzisiaj wracamy do koncepcji urbanistycznych, które zakładają budowę projektów wielofunkcyjnych, w których życie toczy się przez cały dzień - tłumaczy Jocelyn Fillard, dyrektor ds. architektury, partner SUD Polska.

Architekt przyznaje, że w ostatnich latach powstawało sporo wieżowców, ale monofunkcyjnych - głównie biurowców.

- Na szczęście to się zaczyna zmieniać, coraz częściej obiekty te mają też usługi handlowe, mieszkaniowe i hotelowe. To ważne, ponieważ one zagęszczają miasto. Zasada zrównoważonego rozwoju mówi wyraźnie, że należy ograniczać niekontrolowany proces rozlewania się miast na przedmieścia, by chronić tereny naturalne.  Zatem na pewno, wraz z rozwojem miast - jeśli nie chcemy całkowicie zabudować obszarów zielonych - musimy postawić na wysokie budynki - uważa Jocelyn Fillard.

Zdaniem eksperta, ten model budowania trzeba jednak przekształcić tak, by był bardziej zrównoważony, na przykład poprzez budowanie w harmonii z otoczeniem.

Podobał się artykuł? Podziel się!


Rekomendowane dla Ciebie