
Każdy plac i skwer może zostać zamieniony w klimatyczny ogród deszczowy, w którym gleba zatrzyma wodę, a roślinność pomoże w oczyszczaniu wód - przekonuje dr Agnieszka Kuśmierz z Instytutu Ochrony Środowiska - Państwowego Instytutu Badawczego. Tworzenie ogrodów deszczowych to jedno z rozwiązań w ramach błękitno-zielonej infrastruktury i planów zmian, które powstają w 44 miastach Polski.
Obecnie w miastach ponad 50 proc. spadającej w czasie deszczu wody odprowadzana jest kanalizacją deszczową do rzek. Jednocześnie w czasie suszy trawniki i rabaty podlewane są wodą, która przeznaczona jest do spożycia. W ten sposób nie tylko generowane jest większe zużycie wody, ale też koszty procesów jej oczyszczania i dostarczania. Tymczasem do podlewania trawnika wystarczy deszczówka.
- Zamiast ujmowania wód opadowych w systemy kanalizacji i odprowadzania ich do rzek, potrzebne jest zagospodarowanie ich w miejscu powstawania – mówi dr Agnieszka Kuśmierz z Instytutu Ochrony Środowiska - Państwowego Instytutu Badawczego.
Sposobem na takie właśnie zagospodarowanie deszczówki może się stać tzw. ogród deszczowy. Pozwala on zatrzymać wody w glebie, jak też gromadzić ją w zbiornikach, by móc ją później wykorzystać do podlewani roślin. Tworzenie ogrodów deszczowych zostało wskazane jako jedno z rozwiązań błękitno -zielonej infrastruktury w planach adaptacji do zmian klimatu, które powstają w 44 miastach Polski. – Każdy plac i skwer może zostać zamieniony w klimatyczny ogród deszczowy, w którym gleba zatrzyma wodę, a roślinność pomoże w oczyszczaniu wód – przekonuje dr Agnieszka Kuśmierz.
Przeczytaj więcej: Ogrody deszczowe w miastach mają pomóc w walce ze skutkami suszy
Architekt Kazimierski i Ryba sp.j.
Architekt Kazimierski i Ryba sp.j.
Architekt PRC Architekci
Architekt, założyciel nsMoonStudio
Generalny projektant, właściciel S.A.M.I. Architekci
Dyrektor Generalny Biuro Architektoniczne WIZJA Sp. z o.o.