×
Subskrybuj newsletter
propertydesign.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
REKLAMA
×

Szukaj w serwisie

Olsztyn czeka na decyzję Piotra Glińskiego ws. +szubienic+. Miasto nie ma pieniędzy na rozbiórkę

  • Autor: PAP
  • 16 mar 2023 11:51
Olsztyn czeka na decyzję Piotra Glińskiego ws. +szubienic+. Miasto nie ma pieniędzy na rozbiórkę
W zeszłym roku doszło do sporu między prezydentem Olsztyna i MKiDN dotyczącym dawnego Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej w Olsztynie, fot. Unsplash

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz czeka na decyzję ministerstwa kultury ws. pomnika zwanego szubienice. Rozebrania pomnika chce m.in. wojewoda warmińsko-mazurski. Grzymowicz powiedział, że koszt rozbiórki pomnika to 2 mln zł, a miasto pieniędzy nie ma. Samorząd Olsztyna uważa, że pomnika nie należy burzyć, a przenieść go w inne miejsce.

REKLAMA

  • Dawny Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej  stoi w centrum Olsztyna.
  • W zeszłym roku doszło do sporu między prezydentem Olsztyna i MKiDN dotyczącym dawnego Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej w Olsztynie.
  • Projekt pomnika wykonał artysta Xawery Dunikowski i sam wyrzeźbił w kamieniu głowę żołnierza. Samorząd Olsztyna uważa, że pomnika nie należy burzyć, a przenieść go w inne miejsce.
  • Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz czeka na decyzję ministerstwa kultury. Koszt rozbiórki pomnika to 2 mln zł, a miasto pieniędzy nie ma.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w ostatnich dniach wydał dwa postanowienia dotyczące pomnika "Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej" w Olsztynie, który przez mieszkańców miasta z racji kształtu nazywany jest "szubienicami". Rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego Krzysztof Guzek powiedział PAP, że pierwsze postanowienie dotyczy odmowy zawieszenia postępowania odwoławczego od decyzji wojewody o rozbiórce pomnika, a w drugim minister nie zgodził się na zdjęcie z decyzji o rozbiórce rygoru natychmiastowej wykonalności.

"W świetle obowiązujących przepisów miasto od postanowienia ministra nie może się odwołać. Musimy czekać, aż w tych samych kwestiach zostanie wydana decyzja. Oczywiście spodziewamy się, że decyzja będzie w wymowie identyczna jak postanowienia, ale od decyzji możemy się odwołać do sądu administracyjnego i oczywiście to zrobimy" - powiedział PAP prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Dodał, że spodziewa się decyzji ministra w najbliższych dniach.

26 stycznia wojewoda warmińsko-mazurski wydał decyzję nakładającą na gminę Olsztyn obowiązek usunięcia pomnika "Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej" zlokalizowanego na placu Dunikowskiego w Olsztynie. Decyzji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności. Wojewoda swoją decyzję oparł o opinię IPN, który podnosi, że gloryfikuje on ustrój komunistyczny. Miasto opinię IPN zaskrzyło do sądu administracyjnego, a od decyzji wojewody odwołało się do ministra kultury.

Grzymowicz potwierdził informacje Guzka o tym, że wojewoda warmińsko-mazurski śle miastu monity, w których dopytuje o działania zmierzające do usunięcia pomnika. "Odpiszemy wojewodzie, że sporządziliśmy kosztorys związany z rozbiórką pomnika i jego przewiezieniem w inne miejsce. To koszt rzędu 2 mln zł. W budżecie miasta takich pieniędzy na +szubienice+ nie ma i nie będzie, mamy pilniejsze wydatki, tak duże pieniądze możemy wydać na inny, ważniejszy dla ludzi cel" - powiedział PAP Grzymowicz. Dodał, że w świetle ustaleń specjalistów pomnik może ważyć ok. 350 ton, a cokół, na którym stoją pylony jest prawdopodobnie cały zabetonowany, co oznacza, że usunięcie będzie czasochłonne i kosztowne.

Prezydent Olsztyna w rozmowie z PAP przyznał, że wojewoda i minister nie określili, co miasto ma zrobić z pomnikiem. "Jest wskazanie, że ma on zniknąć z miasta, ale nie jest precyzowane, czy mamy go przenieść w inne miejsce, czy zburzyć" - przyznał Grzymowicz.

Ponieważ projekt pomnika wykonał znakomity artysta Xawery Dunikowski i sam wyrzeźbił w kamieniu głowę żołnierza, samorząd Olsztyna uważa, że pomnika nie należy burzyć, a przenieść go w inne miejsce. "Pisaliśmy w tej sprawie do muzeum, które wskazywał minister Gliński, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi" - powiedział Grzymowicz.

Pomnik zwany "szubienicami" od dawna dzieli społeczność Olsztyna - jedni chcą, by zniknął z centrum miasta, bo odnosi się do krwawego wkroczenia Armii Czerwonej na tzw. Ziemie Odzyskane. Inni argumentują, że pomnik zaprojektował ceniony artysta Xawery Dunikowski, który osobiście wykuł w kamieniu twarz radzieckiego żołnierza.

W listopadzie ubiegłego roku miasto skuło z pomnika symbol sierpa i młota. Wcześniej resort kultury unieważnił decyzję o wpisaniu pomnika do rejestru zabytków.

Obecnie pomnik jest w opłakanym stanie - jest popisany farbą, poodpadały z cokołu kawałki granitowych okładzin. Dla bezpieczeństwa przechodniów pomnik jest odgrodzony siatką.

Podobał się artykuł? Podziel się!


Rekomendowane dla Ciebie