We Wrocławiu powstała pierwsza w Polsce miejska farma wodno-żywnościowa. To obiecująca alternatywa do zrównoważonej produkcji żywności, szczególnie w mieście.
Każda innowacja zaczyna się od pomysłu. I tak było w przypadku budowy AquaFarmy we Wrocławiu, gdyż idea zbudowania w Polsce farmy akwaponicznej powstała w czasie pierwszego w kraju hakatonu, który w całości poświęcony był zagadnieniom gospodarki wodnej. Jego uczestnicy pracowali nad rozwiązaniem problemu braku wody, z którym będzie musiał wkrótce zmierzyć się cały świat. Wyzwaniem podjętym przez pracowników Water Science Technology Institute we Wrocławiu była technologiczna zmiana i wprowadzenie w życie zasad zgodnych z Ideą 3W: woda-wodór-węgiel. Nowoczesne rozwiązania i Idea 3W mogą wejść na dobre do naszego codziennego życia, by czynić je bardziej zrównoważonym.
Według założycieli AquaFarmy w przyszłości standardem będzie retencjonowanie wody w domach, wykorzystanie deszczówki, uprawa i hodowla żywności w tkance miasta przez zastosowanie technologii obiegu zamkniętego RAS (Recirculating Aquaculture Systems) w mikro- i makroskali produkcji żywności. Rolnictwo miejskie jest bowiem przyszłością miast i świadomym ekologicznie sposobem na ich zrównoważony rozwój.
Czy wraz ze zmianami klimatu uda się wyżywić wzrastającą liczbę ludzi na świecie? Czy system miejskich farm akwaponicznych może stać się ważnym ogniwem w systemie upraw żywności? Czy nowe technologie pozwolą nam produkować zdrową żywność w dobie zmian klimatycznych? W jaki sposób można uprawiać zdrową żywność, zmniejszyć zużycie wody, nawozów i paliw kopalnych? W jaki sposób miejskie farmy akwaponiczne przyczynią się do ochrony bioróżnorodności?
Farmy akwaponiczne, w których hoduje się zarówno zwierzęta jak i rośliny, przy zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych, będą obiecującą alternatywą do zrównoważonej produkcji żywności, szczególnie w mieście. Dodatkową wartością dla takich farm jest zastosowanie systemu oczyszczania wody deszczowej. Dzięki temu będzie możliwa produkcja żywności zdrowej, bez dodatków antybiotyków i herbicydów, z ograniczeniem zużycia wody oraz z ograniczeniem negatywnego wpływu na środowisko - twierdzi dr Katarzyna Pala, prezeska Water Science and Technology Institute - H2O SciTech będącego liderem pilotażowego projektu, w ramach którego wybudowano instalacje akwaponiczne we Wrocławiu i Oslo.
Zagrożenia wynikające ze zmian klimatu nie ominą Polski. Farmy akwaponiczne stanowią jedną z najbardziej postępowych form nowoczesnego rolnictwa, ponieważ odpowiadają na potrzeby, a zarazem rozwiązują wiele problemów związanych z uprawą jedzenia w nowych warunkach klimatycznych i społecznych. Według Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) rolnictwo w obecnej formie odpowiada za 8 proc. polskiej emisji gazów cieplarnianych. Jednocześnie jest jednym z najbardziej wodochłonnych sektorów gospodarki i życia pochłaniając gigantyczne ilości wody. Za większość zużycia zasobów słodkiej wody, bo aż w 69 proc. odpowiada właśnie rolnictwo w tradycyjnej formie i produkcja żywności. Ogromne ilości wody są zużywane do produkcji mięsa.
Deficyt wody w Polsce staje się coraz bardziej odczuwalny, gdyż zużywamy jej więcej i szybciej, niż jest w stanie się odtworzyć. Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego z 2021 roku „Polska na drodze zrównoważonego rozwoju” klasyfikujemy się na 24 miejscu w Unii Europejskiej pod względem odnawialnych zasobów słodkiej wody przypadających na jednego mieszkańca. Sytuuje to nasz kraj tuż przed Czechami, Cyprem i Maltą.
Jednocześnie zasoby wodne w Polsce są relatywnie niewielkie, a dodatkowo cechuje je zmienność sezonowa i zróżnicowanie obszarowe. Wielkość odnawialnych zasobów wody słodkiej przypadająca na jednego mieszkańca Polski wynosi niecałe 1600 m³ i jest 2,5 razy mniejsza od średniej europejskiej, a także 4,5 razy mniejsza od przeciętnej dla świata.
Bezglebowa forma uprawy, która jest stosowana na farmach akwaponicznych dąży minimalizacji zużycia wody nawet o 90 proc. Dzięki temu nowoczesnemu rozwiązaniu technologicznemu, wspiera się odbudowę zagrożonych ekosystemów i chroni bioróżnorodność.
Do 2050 roku 2/3 populacji świata będzie żyć w miastach, więc lokalna produkcja żywności to wyzwanie, a w niedalekiej przyszłości również konieczność. Hodowanie żywności w miastach staje się coraz bardziej popularne także dlatego, że zmiany klimatyczne i postępująca susza związana z niedoborem wody stają się olbrzymim wyzwaniem dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego rosnącej liczby ludności. W lokalnej hodowali akwaponicznej skróceniu ulega także łańcucha dostaw, a co za tym idzie, ograniczony zostaje ślad węglowy, czyli zmniejsza się wydalenie CO2 do atmosfery, które jest związane z transportem żywności z odległych obszarowo terenów.
Do problemów związanych ze zmianami klimatu, które w niedalekiej przyszłości wpłyną na zaburzenia w łańcuchu dostaw żywności, dochodzą rosnące temperatury powietrza i zmiany stref klimatycznych. Przyszłość nowoczesnego rolnictwa związana jest więc z zieloną transformacją miast i rozwojem upraw hydroponicznych w warunkach zamkniętych, które dostarczą żywności lokalnym mieszkańcom.
Projektowanie farmy akwaponicznej było dla mnie wyjątkowym wyzwaniem, gdyż w ten sposób wytyczamy nowy kierunek w podejściu do produkcji żywności na terenach miejskich. To namacalnie pokazuje, że uprawa roślin jadalnych, a nawet hodowla zwierząt w mieście jest możliwa, i co więcej nie jest to jakaś nieprzyjazna technologiczna instalacja tylko miejsce mogące stać się lokalny punktem spotkań. To krok w stronę bardziej samowystarczalnych miast – co staje się szczególnie istotne w dobie kryzysu klimatycznego - przekonuje Paweł Pedrycz, urbanista i badacz morfologii na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej.
architekt, partner More Design & Architecture (MRDA)
właściciel werk.pl
współzałożyciel, wiceprezes zarządu MWM Architekci
Biuro Architektoniczne STRUKTURA
wspólnik MWM Architekci
współzałożyciel, prezes zarządu MWM Architekci