Inwestycje galerii w rozwój trzecich miejsc, czyli nowoczesnych stref relaksu lub zabawy, przynoszą centrom handlowym Gemini Park coraz więcej korzyści, nie tylko wizerunkowych.
Pomimo upływu 30 lat, idea „trzeciego miejsca”, stworzona przez Raya Olenburga ma się coraz lepiej w przestrzeniach wspólnych polskich miast, ale także w centrach handlowych. Co więcej, rośnie liczba obiektów, która sięga po tę koncepcję i inwestuje w miejsca sprzyjające wypoczynkowi.
W efekcie tego powstają nowoczesne strefy relaksu i spotkań, re-modelowane są strefy food court na wzór np. restauracji i modnych kawiarni, modernizowane są także treny zielone należące do galerii, na których powstają miejskie parki, ogrody czy strefy rozrywki. W konsekwencji centra handlowe zaczynają się wypełniać neutralnymi przestrzeniami, w których można spędzić wolny czas, spotkać się ze znajomymi, wypić kawę lub bawić.
- Jeszcze 5 lat temu w galeriach dominowały powierzchnie handlowe, a strefy wypoczynku czy food court’y były dodatkiem. Dziś te proporcje stopniowo zmieniają się. Coraz większą rolę odgrywa doświadczenie poza zakupowe i pozytywne emocje, jakich może dostarczyć galeria. W konsekwencji przybywa miejsc w galeriach, w których możemy ciekawie spędzić wolny czas – mówi Tomasz Misztalewski, dyrektor Gemini Park Tychy.
Nowy klient, nowe oczekiwania
Skąd taka zmiana? Po pierwsze, zmieniły się oczekiwania klienta wobec oferty galerii i jej przestrzeni. Do głosu doszło pokolenie millenialsów, a także pokolenie post-millenialsów, dla którego ważny jest kontakt z innymi, integracja i życie w społeczności.
Po drugie, same galerie ewoluują i szukają nowego pomysłu na siebie. Wiele centrów handlowych na rynku staje się stopniowo galeriami społecznościowymi, w których zmniejsza się nadrzędność handlu na rzecz np. rozrywki. Po trzecie, zmiany stymuluje rozwój kultury „foodie”. Polacy więcej czasu spędzają w restauracjach i kawiarniach, w efekcie czego oczekują odwzorowania ich klimatu w galeriach.
Trzecie miejsce w Tychach i Bielsku-Białej
Po ideę trzeciego miejsca sięgają także coraz częściej centra handlowe Gemini Park. W nowo otwartym obiekcie w Tychach powstało np. aż 11 stref relaksu. Centrum handlowe stworzyło także food court m.in. z social table i klimatem zbliżonym do modnych kawiarni i restauracji.
Także w Bielsku-Białej trzecie miejsce zajmuje coraz więcej przestrzeni. Galeria adaptuje ideę przede wszystkim w inwestycjach na terenach zielonych. Tuż przy galerii działa już mający aż 11,5 tys. m kw. park rozrywki „W DECHE!” ze strefą restauracyjną i strefą relaksu oraz otwartym w maju tego roku parkiem linowy. W planach, dzięki budżetowi obywatelskiemu jest miejska plaża nad rzeką Białą.
Z kolei dzięki bliskiej współpracy z Urzędem Miasta Bielska-Białej planuje rewitalizację sąsiadującego z galerią Parku Strzygowskiego i stworzenie tam m.in. toru rolkowego. Na bazie doświadczeń galerii w Tychach, bielski Gemini Park jeszcze w tym roku stworzy nowe strefy relaksu, a na 2019 ma w planach remodeling food court’u.
- W trzecich miejscach drzemie ogromny potencjał. To nie tylko przestrzenie funkcjonalne, służące rozrywce czy wypoczynkowi, to miejsca, które pomagają budować wizerunek galerii otwartej i społecznościowej,, a nawet tworzą wokół galerii pozytywny klimat. Przestrzenie te pomagają także w integracji społeczności lokalnej oraz w rozwoju relacji sąsiedzkich. Dają także możliwość organizacji ciekawych wydarzeń wokół nich – mówi Krzysztof Brączek, dyrektor Gemini Park Bielsko-Biała.
Zdaniem Krzysztofa Brączka, miejsca te odgrywają ważną rolę w pozycjonowaniu galerii stanowiąc jej integralną część. – Inwestycje w trzecie miejsca w Gemini Park idą w parze z naszą strategią rodzinnej galerii, ale także tenant-mix’em. Oznacza to, że projektujemy je w taki sposób, aby wspierały rozwój galerii, ale także podkreślały wizerunek, jaki budujemy konsekwentnie od lat – dodaje.
Więcej klientów i dłuższe wizyty
Ale nie tylko wizerunek galerii zyskuje. Trzecie miejsca przynoszą centrum handlowemu także bardziej wymierne korzyści. Dla przykładu, tylko w 2018 roku ekopark „W DECHE” w Bielsku-Białej odwiedziło ponad 60 tys. osób, o 15 proc. więcej niż przed rokiem. W grupie tej spory odsetek odwiedziło galerię właśnie ze względu na istniejący park i jego atrakcje.
Trzecie miejsce może być magnesem przyciągającym nowego klienta, zwłaszcza jeśli przestrzeń, jaką tworzymy daje różne możliwości wypoczynku, rekreacji i rozrywki. Z drugiej strony, takie miejsce może także wzmocnić lojalność klienta, który zyskuje kolejny powód, poza ofertą, aby odwiedzać regularnie galerię. Miejsca te są szczególnie ważne dla rodzin. Zresztą trzecie miejsca w Gemini Park ukierunkowane są na tę grupę klientów, co jest zgodne z realizowaną od lat strategią rodzinnego centrum handlowego – mówi Krzysztof Brączek.
Dyrektor Gemini Park Tychy zwraca uwagę natomiast na inny aspekt. – Im więcej w galerii znajduje się ciekawych przestrzeni służących zabawie lub spotkaniom, tym dłużej klienci zostają pod jej dachem. Czas spędzony w centrum handlowym potrafi w tym przypadku wydłużyć się nawet o godzinę i więcej. Dzięki temu klient lepiej poznaje obiekt, a galeria zapewnia mu pozytywne emocje, mające wpływ na postrzeganie centrum handlowego – mówi Tomasz Misztalewski.
O tym, że tego typu miejsca w galeriach przyjmują się i są potrzebne świadczą statystyki. – W godzinach, kiedy panuje u nas największy ruch nasza główna strefa relaksu wypełniona jest w 80-90 proc. Klienci tutaj odpoczywają, umawiają się ze znajomymi oraz organizują sobie co-working. Sami znajdują nowe funkcje dla tego miejsca – mówi Misztalewski.
Projektant Pracownia Architektoniczna 1997 sp. z o.o.
Vice Prezes Zarządu, Współwłaściciel, Architekt-Partner APA Wojciechowski Architekci
Prezes Zarządu, Współwłaściciel, Architekt-Partner APA Wojciechowski Architekci
Projektant, Członek Zarządu Pracownia Architektoniczna 1997 sp. z o.o.
Projektant Pracownia Architektoniczna 1997 sp. z o.o.
Prezes Zarządu, Projektant BULANDA MUCHA Architekci