W Polsce szybko rośnie zainteresowanie energooszczędnym budownictwem i certyfikatami potwierdzającymi, że dany budynek jest energooszczędny oraz, że zużywa mniejsze ilości innych mediów niż tradycyjne budynki - mówi w rozmowie z wnp.pl Jerzy Wójcik, ekspert ds. certyfikacji zielonych budynków z Colliers International.
- Na polskim rynku funkcjonują dwa główne systemy wielokryterialnej certyfikacji ekologicznej: brytyjski BREEAM oraz amerykański LEED. Dotychczas na terenie Polski certyfikowano 128 obiektów w systemie BREEAM oraz 24 obiekty w systemie LEED - mówi wnp.pl Jerzy Wójcik.
Jak wyjaśnia, wyraźna różnica pomiędzy liczbą obu certyfikatów wynika z tego, że BREEAM pozwala na wykorzystanie norm krajowych, bez konieczności odniesień np. do norm brytyjskich czy międzynarodowych. Wykorzystanie krajowej legislacji ma bardzo duże znaczenie w przystosowaniu do warunków lokalnego rynku i czyni proces certyfikacji bardziej zrozumiałym. Jest to główny powód popularności BREEAM. LEED wymaga natomiast odniesień do standardów amerykańskich dot. np. jakości środowiska wewnętrznego, komfortu termicznego czy zużycia energii.
Jeśli chodzi o koszty obydwu certyfikatów Jerzy Wójcik przekonuje, że trudno jest wskazać wyraźną różnicę, ponieważ ciężko jest określić standardową cenę certyfikacji budynku. Zawsze jest ona uzależniona od specyfiki danego obiektu. Warto jednak zaznaczyć, że BREEAM ma trochę niższe koszty rejestracji projektu.
Pewną popularnością na rynku polskim cieszy się także certyfikat EU Green Buildings przyznawany przez Komisję Europejską. Jest on dedykowany jedynie weryfikacji efektywności energetycznej, nie stanowi więc alternatywy dla takich systemów jak LEED, czy BREEAM. Innymi certyfikatami, które starają się wejść na polski rynek są francuski HQE (High Quality Environmental) oraz niemiecki DGNB (Deutsche Gesellschaft für Nachhaltiges Bauen). Systemy francuski i niemiecki są jednak znacznie mniej populare.
- Kluczową rolę odgrywa międzynarodowa rozpoznawalność certyfikatów BREEAM i LEED, które zostały utworzone w latach 90 XX w. i już zapracowały na swoją dużą popularność. Na rynkach macierzystych dla tych certyfikatów - brytyjskim i amerykańskim - są one niemal standardem. W Wielkiej Brytanii wymogi BREEAM są na przykład częścią przetargów i zamówień publicznych - dodaje Jerzy Wójcik.
partner i wspólnik JEMS Architekci
partner i wspólnik JEMS Architekci
współzałożyciel i wspólnik JEMS Architekci
Projektant i Wspólnik Open Architekci
Projektant i Wspólnik Open Architekci
Projektant i Wspólnik Open Architekci