Wypiękniała nie tylko elewacja. Trwają prace we wnętrzu Pałacu Poznańskich

Wypiękniały nie tylko elewacje, przez ponad rok szczelnie otoczone rusztowaniami, ale też zabytkowy przypałacowy ogród. Trwają równolegle prace we wnętrzach łódzkiego pałacu.

Remont pałacu to bardzo skomplikowane, szeroko zakrojone przedsięwzięcie, bo część prac renowacyjnych nieobjętych projektem POIiŚ realizowana jest równolegle ze środków Muzeum i Miasta. W ten sposób, dokonano także modernizacji wypełnienia naświetla wieńczącego sufit westybulu pałacu - mówi wiceprezydent miasta, Krzysztof Piątkowski.

Jak podaje oficjalny portal miejski Łodzi, świetlik tworzy przeszklenie z witrażową bordiurą, które geometryczną formą i kolorem szkła nawiązuje do pięciu witraży sufitowych, z korytarza w części mieszkalnej pałacu, a zaprojektowane zostało na wzór witraży znajdujących się w skrzydle wschodnim budynku. Zastosowanie bordiurowego układu wzoru - z pozostawieniem jasnej części środkowej - pozwoliło zachować funkcje naturalnego doświetlenia westybulu. W najbliższych dniach nad świetlikiem zamontowane zostaną lampy, żeby rozproszone światło bardziej wyeksponowało witraż, zwłaszcza po zachodzie słońca. Wypełnienie wykonano ze szkła float, poprzednie ze szkła zbrojonego uległo zniszczeniu, zaś ekspertyza wytrzymałościowa konstrukcji naświetla ograniczyła możliwy do zastosowania rodzaj szkła. Ponieważ nie wykorzystano szkła zbrojonego, ze względów bezpieczeństwa zmniejszono pojedyncze tafle.

- Bardzo wiele mieliśmy projektów, zwłaszcza dotyczących kolorystyki. Przyjęte ostatecznie rozwiązanie nawiązuje do kolorystyki westybulu, czyli jest utrzymane w ciepłych brązach i złocistościach - zaznacza Andrzej Hibner, witrażysta i autor koncepcji projektu.

Za projekt i wykonanie wypełnienia naświetla  odpowiadają cenieni łódzcy witrażyści. koncepcję projektu opracował Andrzej Hibner, projekt techniczny pracownia Jarosława Łoginowicza, zaś szklenie wykonali Katarzyna Żychlińska-Łoginowicz i Andrzej Hibner.

Podobał się artykuł? Podziel się!