Drukarki 3D od dawna wykorzystywane są w procesie prototypowania, jednak teraz, coraz częściej przy ich użyciu mogą powstawać również finalne produkty. Technologia znajduje szerokie zastosowanie w takich branżach jak medycyna, motoryzacja, architektura i design czy inżyniera.
Druk 3D doceniany jest w środowisku projektantów wzornictwa użytkowego. Co może brzmieć nieco zaskakujące, rozwój nowych technologii pozwala na powrót do bardziej tradycyjnego procesu projektowego, który opierał się na stworzeniu „fizycznego” modelu, na podstawie którego, po licznych modyfikacjach powstawał finalny produkt. Na przestrzeni czasu, modele zaczęły być zastępowane przez tańsze i szybsze komputerowe wizualizacje.
- Cieszę się, że w pewnym sensie wracamy do korzeni. Jest wielka wartość dodana z obejrzenia i oceny projektu na wydrukowanym modelu. Po pierwsze pomaga to w ocenie samego projektu pod kątem estetycznym i wykonawczym, jest przydatne również przy prezentacji projektów potencjalnym klientom – nawet przy doskonałej wyobraźni przestrzennej. Nic nie zastąpi możliwości obejrzenia rzeczywistego przedmiotu, na pewno taki model ułatwia decyzję o wyborze konkretnego rozwiązania - opowiada Krystian Kowalski, projektant, właściciel biura projektowego Krystian Kowalski Industrial Design.
Druk 3D rewolucjonizuje proces produkcji
Technologia druku 3D wkracza obecnie w nowy etap. Po początkowym etapie zainteresowania nowym rozwiązaniem, nadeszła fala testowania jego różnorodnych zastosowań w codziennej pracy. Coraz więcej producentów odważnie sięga po drukarki. Ich wykorzystanie w codziennej pracy przekłada się bezpośrednio na budowanie przewagi konkurencyjnej, chociażby dzięki optymalizacji kosztowej oraz elastyczności procesu produkcji. Wykorzystanie drukarek 3D usprawnia proces projektowy – australijski producent oświetlenia LimeLite jest w stanie zamknąć proces tworzenia nowej lampy w trzech dniach roboczych – od pierwszego projektu po finalny przedmiot. Dodatkową korzyścią jest możliwość drukowania w dowolnych ilościach, nie ma konieczności spełnienia minimum produkcyjnego, aby cały proces był opłacalny. Wielkość tzw. farmy drukarek można dowolnie modyfikować dopasowując ją do aktualnego zapotrzebowania. Produkcja „na żądanie” oznacza także zmniejszenie kosztów operacyjnych np. magazynowania.