×
Subskrybuj newsletter
propertydesign.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
REKLAMA
×

Szukaj w serwisie

Koncept foodie na plus

  • Autor: PropertyDesign.pl
  • 09 lip 2018 11:40
  • Aktualizacja: 09 lip 2018 11:39
Koncept foodie na plus
Gemini Park Tychy (mat.pras.)

Rosnąca w Polsce kultura „foodie” udziela się galeriom handlowym. Restauracje i kawiarnie zajmują tam od 10 proc. do 15 proc. powierzchni. Za trendem idzie też Gemini Park Tychy.

REKLAMA

Popularne programy telewizyjne i reality shows oraz boom restauracyjny sprawił, że Polacy polubili jeść na mieście. Odwiedzanie restauracji jest już nie tylko zwykłą alternatywą dla gotowania w domu, coraz częściej jest także formą spędzania czasu wolnego z przyjaciółmi i rodziną.  Na tę przyjemność jesteśmy gotowi sporo wydać.

Z raportu „Polska na talerzu” wynika, że już dziś na wypad do restauracji przeznaczamy średnio 35 zł w tygodniu i 36 zł w weekend.  Najchętniej wybieramy pizzerie, fast foody oraz restauracje z kuchniami świata (np. azjatycką). Rośnie także moda na naleśnikarnie, burgerownie i sushi bary. Wśród konceptów popularne są zwłaszcza znane sieci – czytamy w raporcie.

Rosnąca w Polsce kultura „foodie” udziela się także galeriom handlowym. Już dziś restauracje i kawiarnie zajmują tam od 10 proc. do 15 proc.powierzchni - podaje Międzynarodowa Rada Centrów Handlowych. Przybywa nie tylko popularnych restauracji, nowych konceptów i smaków, ale także coraz więcej inwestuje się w strefy gastronomiczne.  Powód? Klienci oczekują od galerii nie tylko szerokiej i zróżnicowanej oferty kulinarnej, ale także z pomysłem zaprojektowanej/zaaranżowanej przestrzeni.

Liczy się pomysł na ofertę i przestrzeń

Przykład na to można znaleźć m.in. w nowo powstałej galerii Gemini Park Tychy. Tam inwestor nie tylko stworzył jedną z najciekawszych na Śląsku przestrzeni food court, ale postawił także na różnorodność jej oferty. Wśród 10 najemców gastronomicznych można dziś znaleźć zarówno popularne sieci np. McDonald’s i KFC, ale także Companeros serwujące kuchnię meksykańską, Thai Express z kuchnia tajską czy Olimp z tradycyjną kuchnią polską. Nie brakuje także kawiarni i lodziarni w tym m.in. Lodomanii, Grycan i So Coffee!, Cafe de Grano.

- Oferta gastronomiczna potrafi dziś nie tylko przyciągnąć klientów, ale także wydłużyć czas jaki spędzają w galerii np. z rodziną lub znajomymi. Warunkiem jest jednak jej atrakcyjność. Oferta powinna być ciekawa i zróżnicowana,  musi odpowiadać różnym gustom kulinarnym i upodobaniom. Nie może opierać się np. tylko na fast food. Dziś w dobrze skomponowanej ofercie, tak jak np. w Gemini Park, pojawiają się także lokale z znanych marek m.in. segmentu „fast casual”, „refuel&relax” czy „impulse”. Taka różnorodność generuje ruch, ale także powroty – mówi Tomasz Misztalewski, dyrektor Gemini Park Tychy.

Na te ostatnie wpływ ma także atrakcyjność i wygoda przestrzeni, w której znajdują się restauracje. Stołówkowy klimat strefy food court to dziś za mało. Klienci oczekują za to nowoczesnych przestrzeni, które klimatem nawiązują do restauracji, kawiarni czy stref relaksu. – Strefy food court ewoluują, nabierają coraz bardziej restauracyjnego i kawiarnianego charakteru. Stawia się dziś zarówno na unikalny design i jego zróżnicowanie, jak również na funkcjonalność i komfort, dopasowując przestrzeń np. do klientów w różnym wieku lub do różnych typów restauracji, jakie otaczają strefę  - mówi Misztalewski.

Tak też zrobiono w Tychach. Mogąca pomieścić dziś ponad 500 gości strefa food court została zaprojektowana jak jedna duża restauracja. Całą przestrzeń wypełniono meblami będącymi ikonami światowego designu, w tym m.in. krzesłami marek Pedrali, Vitra, Metalmobil, fotelami Havana Wing, czy krzesłami projektu Jaspera Morrisona, Eero Arnio czy duetu Edward Barber & Jay Osgerby. W strefie dominuje też dzienne światło wpuszczone przez gigantyczne okno.

 – W centrum na podeście umieściliśmy główną część food courtu z tradycyjnymi stolikami i krzesłami oraz hokerami i przestrzenią barową. Wokół tej strefy jednak „dryfują” mniejsze z innymi typami siedzisk np. pufami oraz strefą przeznaczoną dla dzieci. Na końcu strefy tuż przy przeszklonej ścianie zewnętrznej wydzieliliśmy  również strefę kawiarnianą z fotelami. Daje to klientom nie tylko możliwość wyboru miejsca, ale także typu strefy w zależności od tego, czy chcą coś szybko zjeść, czy się rozsiąść na dłużej– mówi.

Podobał się artykuł? Podziel się!


Rekomendowane dla Ciebie