Pięciu światowej sławy architektów, pięć historii tworzenia obiektów, które zmieniały oblicze architektury zarówno użyteczności publicznej, jak i indywidualnych realizacji. Sesja „Success Story: Ludzie” pokazała różne spojrzenia na proces projektowania i na szeroką społeczną rolę obiektów architektonicznych.
Reiner Mahlamäki: Projekt ma opowiadać historię miejsca
- Architektura to nie tylko budynki, ale całe miasta - przekonywał Reiner Mahlamäki, fiński architekt, który w Polsce znany jest przede wszystkim jako twórca Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie. - Muzeum Polin to pierwszy budynek, który zaprojektowałem dla miasta - powiedział. - Ludzie często pytają mnie, czym się inspirowałem, tworząc ten obiekt. Trudno na to pytanie odpowiedzieć, bo najważniejszą inspiracją dla mnie są emocje, kwestie duchowe. Każdy może sobie to zinterpretować po swojemu. Budynek Muzeum jest związany ściśle z historią, ale nie chodzi w nim bynajmniej o to, by tworzyć pomnik historii, ale by budzić pozytywne emocje. Właśnie dlatego postawiłem na bardzo prostą minimalistyczną architekturę, czystość formy.
Projekty fińskiego architekta są „żywym” dowodem jego teorii, że dobrze zaprojektowany budynek powinien wpasowywać się w swoje otoczenie i oddawać specyfikę miasta, wsi czy regionu, w jakim się znajduje. Opowiadać historię tego miejsca, współgrać ze stylem życia ludzi, którzy tam mieszkają. Właśnie dlatego każdy z projektów Mahlamäki’ego jest inny i niepowtarzalny.
Robert Majkut: Bądźmy odpowiedzialni, podejmujmy ambitne działania
Swój autorski „przepis na sukces” zdradził kolejny prelegent sesji – Robert Majkut. Nie tylko opowiedział o swoich najciekawszych projektach, które miały wpływ na dalszą historię jego działalności, ale zaprezentował też swoisty przewodnik dla młodych architektów, którzy szukają inspiracji i motywacji do twórczej pracy. W tym celu stworzył autorskie pojęcie „Design Superpower” - czyli coś, do czego projektanci powinni dążyć, chociaż niełatwo to osiągnąć. „Mają to tylko najwięksi. - zaznaczył architekt. - Kiedy możemy powiedzieć, że mamy Design Superwer? Kiedy mamy na wszystko wpływ, pracujemy dla kogo chcemy, tworzymy takie projekty, jakie chcemy i za ustaloną przez siebie cenę. Terminy? Sami je ustalamy. Szczerze mówiąc nie znam zbyt wielu ludzi, którym udaje się zdobyć taką pozycję. Trzeba na nią zapracować. Jeśli więc chcemy mieć na wszystko wpływ, przyjmijmy szeroki zakres odpowiedzialności za to, co robimy. Jeśli chcemy pracować dla wybranych, podejmujmy ambitne zadania. Jeśli chcemy ustalać terminy i ceny, miejmy szacunek dla pracy innych i bądźmy wiarygodni - podsumował Robert Majkut.
Marek Tryzybowicz: Obiekt ma wchodzić w interakcję z otoczeniem
Architekt Marek Tryzybowicz opowiedział o najciekawszych projektach swojej międzynarodowej firmy Bose International Planning and Architecture – dużych obiektach komercyjnych. Centra handlowe, osiedla mieszkaniowe, dworce – to przykłady na to, jak architektura ewoluuje wraz ze zmianami w funkcjonowaniu miast. - My się zmieniamy, nasze potrzeby, percepcja... Co możemy wnieść dziś do naszych miast, poza znakomitą architekturą? Projektując obiekty w miastach, warto patrzeć na nie wielowymiarowo i czasem sięgnąć do obszarów, które nie są do końca związane z naszym zawodem. - powiedział Marek Tryzybowicz. Na co więc powinien zwrócić uwagę architekt projektujący budynki komercyjne? Między innymi na to, by w miarę możliwości wtopiły się one w tzw. tkankę miejską, by wchodziły w interakcję z otoczeniem. Jako ciekawy przykład na realizację tej koncepcji architekt podał jeden z projektów swojej pracowni – Central Balat w Turcji. Jest to obiekt, który łączy funkcje mieszkalne z biurowymi. „Ten projekt to było prawdziwe wyzwanie – przyznał Marek Tryzybowicz. - Niełatwo stworzyć budynek, który będzie pełnił różne funkcje, który będzie utrzymany w maksymalnej interakcji z otoczeniem, stanie się miejscem otwartym, a jednocześnie zapewni odpowiednią prywatność, tak żeby można było w nim normalnie żyć i mieszkać.
Edward Schwarz: Zrównoważony rozwój to podstawa
Podstawą dobrej architektury jest realizowanie koncepcji zrównoważonego rozwoju – z takiego punktu widzenia wyszedł kolejny prelegent sesji – Edward Schwarz - General Manager, LafargeHolcim Foundation for Sustainable Construction. - Zrównoważony rozwój wymaga podejścia całościowego do projektu. W budownictwie oznacza to między innymi oszczędność przestrzeni, energii, kosztów itd. Chodzi o to, aby realizować potrzeby ludzi, ale jednocześnie też dbać o zachowanie pewnych standardów etycznych, dotyczących środowiska naturalnego, zasobów, spójności. Do tego jeszcze ważna jest innowacyjność projektu i maksymalne wykorzystanie dostępnych materiałów - zaznaczył Edward Schwarz.
Jako przykład realizacji projektu w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju podał inwestycje, które zostały w 2017 roku nagrodzone w konkursie fundacji LafargeHolcim. Opowiedział między innymi o budowie obiektu edukacyjnego w Indiach, który stał się również okazją do wzmocnienia więzi społecznych pomiędzy mieszkańcami wioski. - Budowa szkoły odbywała się na zasadzie wolontariatu, niemal bez kosztów, budowała wspólnie cała wioska, nikt się nie oglądał na pomoc z zewnątrz. Materiały do budowy pozyskano z obszaru do 500 metrów wokół obiektu: kamienie z rzeki, glina, warstwa cementu i to wszystko. Tak może wyglądać zrównoważony rozwój w architekturze.
Robert Konieczny: Projektant i inwestor uczą się od siebie nawzajem
- Opowiem wam zabawną historię Domu po Drodze – projektu, dzięki któremu dużo się nauczyłem - zaczął swoją success story Robert Konieczny – architekt, założyciel pracowni projektowej KWK Promes. - To nietypowe zlecenie dostałem w momencie, gdy już nasze biuro miało swoją renomę, a mój numer telefonu już był zastrzeżony.
Okazało się, że prywatny inwestor ma dość oryginalny pomysł na dom. W pierwszej chwili wydawał się on wręcz absurdalny, a jednak architekt zdecydował się podjąć wyzwanie. Powstał Dom po Drodze – jeden z najciekawszych projektów KWK Promes. Budynek jest częścią wstęgi, która ciągnie się przez cały rozległy teren ogrodu aż do brzegu rzeki. Po drodze „zawija się” tworząc zamknięty wstęgą dom. - Przy okazji realizacji tego projektu zdałem sobie sprawę z tego, że zgadzając się na nietypowe pomysły inwestora uzyskałem wyjątkowe efekty. Gdyby nie dziwny pomysł podniesienia części dziennej do wysokości piętra, nie byłoby chociażby niezwykłego widoku na ogród. Taki więc morał na koniec – wiele naszych budynków wynika ze spełnienia niestandardowych życzeń klienta. Ale dziś wiem, że warto się w nie wsłuchać, myśleć nieszablonowo, a efekty mogą nas zaskoczyć - podsumował architekt.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Prezes Zarządu, Projektant BULANDA MUCHA Architekci
Właściciel UGO architecture
Prezes, Generalny Projektant AGG – Architekci Grupa Grabowski Sp. z o.o.
Wiceprezes, Generalny Projektant AGG – Architekci Grupa Grabowski Sp. z o.o.
Prezes Atelier Loegler Architekci Sp. z o.o.
Generalny Architekt, Właściciel Maćków Pracownia Projektowa Sp. z o.o.