×
Subskrybuj newsletter
propertydesign.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
REKLAMA
×

Szukaj w serwisie

Połączyć nowoczesną architekturę z historycznym miejscem

  • Autor: Propertydesign.pl
  • 03 cze 2014 11:50
Połączyć nowoczesną architekturę z historycznym miejscem
fot. Mirosław Nizio
Połączyć nowoczesną architekturę z historycznym miejscem
Połączyć nowoczesną architekturę z historycznym miejscem
Połączyć nowoczesną architekturę z historycznym miejscem
Połączyć nowoczesną architekturę z historycznym miejscem
Połączyć nowoczesną architekturę z historycznym miejscem
Połączyć nowoczesną architekturę z historycznym miejscem

Mirosław Nizio jest architektem znanym z projektów przestrzeni publicznych: muzeów, ekspozycji historycznych, czy wystaw. Współtworzył i zrealizował m.in. wystawę główną Muzeum Powstania Warszawskiego. Specjalnie dla Propertydesign.pl opowie o projektowaniu przestrzeni dedykowanej kulturze, najciekawszych i najnowszych projektach pracowni Nizio Design International.

REKLAMA

W działalności Pana pracowni szczególne miejsce zajmują przestrzenie dla kultury. Co skłoniło Pana do zajęcia się tego typu przestrzenią?

Mirosław Nizio: Założona przeze mnie pracownia Nizio Design International wyspecjalizowała się w projektowaniu przestrzeni o charakterze muzealnym, dedykowanych kulturze i historii. Bez wątpienia są to wyjątkowe i bardzo specyficzne obiekty – i to zarówno z puntu widzenia architektury, urbanistyki, formalnych rozwiązań, jak i ich przeznaczenia i unikatowego charakteru. Mają służyć Polakom, przybliżać im niezwykłe, burzliwe i niejednokrotnie tragiczne dzieje kraju, demonstrować dorobek i kulturową spuściznę narodu.

Zainteresowanie tego rodzaju projektami było efektem wieloletnich obserwacji, zaciekawienia historią i sztuką, ale też tym, jak przez lata zmieniał się obraz instytucji muzealnej, która powinna pomagać odbiorcom w poznawaniu i niemal namacalnym doświadczaniu historii.

Gdy po latach zagranicznych studiów i prowadzenia działalności projektowej w Nowym Jorku zaczynałem pracę na polskim rynku, niewiele było pracowni, które aktywnie pracowały nad koncepcjami takich przestrzeni jak nowoczesne muzea, historyczne ekspozycje, pomniki pamięci czy interaktywne wystawy.

To wszystko sprawiło, że działalność Nizio Design International skoncentrowała się na wypracowywaniu kompleksowych koncepcji, i realizacji przestrzeni mających na celu budowanie tożsamości i pamięci poprzez architekturę, w naturalny sposób. Skupiliśmy się na realizowaniu idei nowoczesnych placówek muzealnych, które w oparciu o najnowsze zdobycze techniki, interaktywne elementy ekspozycji, umiejętnie budowaną narrację oraz przy wykorzystaniu kontekstu miejsca, prezentują odbiorcom rzetelny, atrakcyjny i interesujący obraz historii.

Na uwagę zasługują projekty zespołów muzealnych powiązanych z urbanistyką, m.in. muzeum „Wrota Bitwy Warszawskiej 1920” czy Gross-Rosen „Kamienne Piekło”. Jak wygląda praca nad tego typu projektami?

Mirosław Nizio: „Wrota Bitwy Warszawskiej 1920” i „Kamienne Piekło” to szczególne projekty w dorobku pracowni Nizio Design International. Ich realizacja wymagała szczególnego podejścia i wyjątkowych nakładów pracy.

Koncepcja obu zespołów muzealnych jest nierozerwalnie związana z kontekstem historii i miejsca oraz urbanistyką terenu, które stanowiły punkt wyjścia do projektowania i silnie definiowały potrzeby oraz funkcje, jakie mają spełniać te obiekty. W obu przypadkach udało się pogodzić współczesną formę i środki wyrazu z sugestywną, budząca silne emocje narracją o przeszłości. Prace nad tego rodzaju projektami zawsze są poprzedzone wnikliwymi studiami nad historycznymi dokumentami i artefaktami, jak również badaniami polityczno-społeczno-kulturalnych uwarunkowań.

„Wrota Bitwy Warszawskiej 1920” - projekt upamiętniający Cud nad Wisłą, musiał swoim rozmachem i formą oddawać potęgę zrywu, jaki się tam dokonał. Z kolei idea projektu „Kamiennego Piekła” wiązała się z potrzebą podtrzymania pamięci o tragedii, jakiej doświadczyło 120 tysięcy więźniów Gross-Rosen, jednego z najcięższych obozów pracy działających podczas II Wojny Światowej.

Pracownia zajmowała się rewitalizacją „Świętokrzyskiego Sztetla” w Chmielniku. W dawnej synagodze powstał ośrodek edukacyjno-muzealny.

Mirosław Nizio: „Świętokrzyski Sztetl” to projekt, u którego źródeł leżało przekonanie o tym, że architektura i rozwiązania przestrzenne powinny wspomagać działalność społeczną i edukacyjną wśród lokalnej społeczności. W zrewitalizowanej według projektu Nizio Design International synagodze znajdują się: teatr, sala modlitw z unikatową na skalę światową bimą wykonaną ze szkła, a także sala konferencyjna.

Z jednej strony „Świętokrzyski Sztetl” wykorzystuje nowoczesną ekspozycję, oddającą ducha dawnego żydowskiego miasteczka, do opowiadania o czasach jego przedwojennej świetności. Z drugiej - odwołuje się do pamięci o wojennej traumie i zagładzie.

To instytucja, która aktywnie pracuje nad tym, by wspierając pamięć o dziejach regionu, jednocześnie reaktywować i ożywiać kulturalne życie Chmielnika. Świadczy o tym choćby fakt, że placówka cieszy się dużym uznaniem i zainteresowaniem zwiedzających, zdobyła też nagrodę „Złotego Żurawia” dla najlepiej i najskuteczniej zrewitalizowanego obiektu w województwie świętokrzyskim.

Kiedy myśli Pan o miejskiej przestrzeni w Polsce to…

Mirosław Nizio:... to na pewno nasuwają mi się dwie ważne refleksje. Po pierwsze, wciąż brakuje kompleksowego podejścia do myślenia o tym, jak ta przestrzeń powinna wyglądać i czemu ma służyć. Brakuje myślenia o estetyce oraz funkcjonalności budynków i zagospodarowywanych przestrzeni, które przecież powinny iść w parze.

W polskich miastach wciąż panuje architektoniczny chaos, który często podsycany jest przez nieprzemyślane - a czasem wręcz absurdalne - decyzje miejskich architektów, urbanistów, planistów czy konserwatorów zabytków.

Wszechobecne wielkoformatowe reklamy, straszące pustostany, nowobogackie getta tworzone w zamkniętych osiedlach czy niszczejące zabytki bez szans na renowację - to chyba nasze największe architektoniczne zmory.

Wciąż stawiamy na budowanie przypadkowych obiektów w przypadkowych miejscach, a nie zastanawiamy się nad całościowym kształtem miejskiej przestrzeni. Poza nielicznymi pozytywnymi przykładami trudno wskazać też dobre rewitalizacje. Częściej zapadają decyzje o sztucznym odtwarzaniu dawnych obiektów, budowaniu swoistych atrap zabytków, niż zgoda na działania wykorzystujące potencjał historycznej przestrzeni i jej twórczą adaptację do nowych celów, społecznych potrzeb i architektonicznych założeń. A przecież przykłady zagraniczne, przypadek „Świętokrzyskiego Sztetla” czy realizowanej obecnie przez pracownię Nizio Design International Starej Kopalni w Wałbrzychu pokazuje, że rewitalizacje to doskonały sposób na „odzyskanie” i dostosowanie do nowych potrzeb miast oraz ich mieszkańców tych przestrzeni, które wydawały się zapomniane, niewartościowe czy spisane na straty.

Z drugiej strony zauważam bardzo pozytywne zjawisko, jakim jest coraz wyraźniejsze zaangażowanie odbiorców architektury, aktywistów i mieszkańców miast zrzeszających się w różnego rodzaju stowarzyszeniach, którzy walczą o zmianę myślenia i działają na rzecz poprawienia jakości i kształtu miejskich przestrzeni.

Powoli coś się w społecznym myśleniu o miejskiej przestrzeni zmienia i to dla nas architektów dobry znak, a jednocześnie wyzwanie na przyszłość.

Czy Warszawa jest wyzwaniem dla architekta? Jak ocenia Pan nową architekturę powstającą w Warszawie?

Mirosław Nizio: Bez wątpienia nasza stolica to dla architektów i planistów twardy orzech do zgryzienia. To miasto, którego tkanka jest niejednorodna, poszatkowana i trudna do zagospodarowania, co jest w dużej mierze efektem nietrafionych decyzji urbanistycznych zapadających w nie tak znów odległej przeszłości.

Oczywiście, trudno dyskutować dziś z historycznymi decyzjami, ważne by podejmować słuszne dzisiaj. Niestety, mam wrażenie, że Warszawie wciąż brakuje planowania i klarownej, spójnej idei kreowania przestrzeni miasta – znów to powtórzę, ale rzeczywiście nie myślimy o stolicy całościowo, nie staramy się pielęgnować najlepszych przykładów jej architektonicznej spuścizny.

Który projekt pracowni przyniósł Panu najwięcej radości, a który najbardziej rozczarował?

Mirosław Nizio: Każdy projekt daje satysfakcję. Ekspozycja Muzeum Historii Żydów Polskich, którą właśnie kończymy budować, stanie się trzonem jednego z najistotniejszych w Polsce muzeów i podejmie temat, który był wielokrotnie spychany na margines dyskusji społeczno-historycznej, a nigdy wcześniej nie był omawiany tak szeroko.

Muzeum Współczesne we Wrocławiu to projekt satysfakcjonujący, bo nie tylko zwyciężył w prestiżowym konkursie, ale według mnie świetnie połączył nowoczesną architekturę z historycznym miejscem i – po kilku latach przestoju – ma zacząć być realizowany.

„Kamienne Piekło” to z kolei mój autorski projekt, do którego jest przywiązany i  w który włożyłem najwięcej emocji.

Z kolei wystawa główna Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest jedną z najchętniej odwiedzanych instytucji kulturalnych w Polsce, przynosi zupełnie inny rodzaj satysfakcji. Ale może już nie będę wymieniał kolejnych projektów, bo jest ich wiele.

O rozczarowaniach związanych z projektami pracowni Nizio Design International na pewno nie ma mowy. Raczej o żalu związanym z tymi, które pozostały wyłącznie „na papierze”. W zeszłym roku media poinformowały, że wspomniany projekt muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 w Ossowie nie powstanie. Władze lokalne postanowiły zamówić „po cichu” projekt w innej, anonimowej pracowni. Nie mi komentować pracę innych architektów, ale mogę powiedzieć, że w debacie medialnej została oceniona skrajnie negatywnie.

Nad czym obecnie pracuje pracownia?

Mirosław Nizio: Aktualnie trwa najbardziej intensywny etap prac nad realizacją wystawy głównej Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. To jeden z naszych najważniejszych i najtrudniejszych projektów, zarówno ze względu na ogrom realizacyjnych wyzwań, jak i na oczekiwania odbiorców dotyczące tej instytucji.

Zakończenie instalacji głównej ekspozycji jest planowane na czerwiec, więc przed nami naprawdę gorący okres wdrażania i testowania zastosowanych tu rozwiązań. Muzeum będzie otwarte dla zwiedzających od 28 października.

Z kolei w Bydgoszczy, po przejęciu Młynów Rothera przez miasto, zostałem poproszony o przygotowanie nowej koncepcji tego unikatowego obiektu – wcześniej były w nim planowane funkcje komercyjne, a dziś kulturalne.

Przygotowujemy też mobilną ekspozycję poświęconą 25-leciu wydarzeń 1989 roku, która odwiedzi kilka europejskich miast. Poza tym jesteśmy w trakcie realizacji budowlanego etapu rewitalizacji Starej Kopalni w Wałbrzychu, w Janowie Lubelskim powstaje park rekreacyjno-edukacyjny „Zoom Natury”, a w Michniowie zaprojektowane przez Nizio Design International muzeum – Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich, upamiętniające okrutną pacyfikację świętokrzyskiej wsi dokonanej przez niemieckie wojska w 1943 roku.

Przygotowujemy się do dwóch ważnych konkursów i robimy jeszcze kilka innych tematów, o których jednak za wcześnie jest dziś mówić.

Dziękuję za rozmowę.

 

Podobał się artykuł? Podziel się!


Rekomendowane dla Ciebie