
- Rywalizacja w konkursach pozwala na bezpośrednie zetknięcie wielu twórczych rozwiązań tego samego zagadnienia - mówi Elżbieta Szymańska, absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, laureatka wielu konkursów architektonicznych. Elżbieta Szymańska będzie jednym z prelegentów sesji "Konkursy dla architektów - kiedy są trampoliną do sukcesu, a kiedy stratą czasu" podczas 4 Design Days.
Jaka jest rola konkursów architektonicznych i urbanistycznych w kształtowaniu kultury architektonicznej?
Elżbieta Szymańska: Moim zdaniem, głównym celem organizacji konkursów architektonicznych jest podkreślenie istoty architektury, która nie stanowi jedynie produktu lub też zewnętrznego obrazu wyobraźni twórcy, ale jest to także złożony proces projektowy, towarzyszący autorowi od początku tworzenia koncepcji, który w równym stopniu stanowi jej integralną całość. Dlatego też w ramach konkursów projektowych ocenie poddawany jest nie tylko sam efekt końcowy, ale również wspomniany proces projektowy.
Warto dodać, iż powyższy proces projektowy powinien uwzględniać w pełni kompleksowe podejście do kształtowania zurbanizowanej przestrzeni obejmując szereg aspektów: socjologicznych, psychologicznych, historycznych, ochrony środowiska, czy efektywności energetycznej. Ta powyższa interdyscyplinarność na etapie kreacji architektury stanowi o wyjątkowym potencjale pracy architekta, którego rola wychodzi poza same projektowanie, a koncentruje się na budowaniu relacji pomiędzy procesem a dziełem finalnym. Forma konkursowa poprzez swoją formułę mocno akcentuje takie myślenie o architekturze, kształtując w ten sposób dzisiejszą kulturę architektoniczną.
Jednak nie tylko ujęcie powyższej relacji stanowi o atrakcyjności konkursów architektonicznych w aspekcie kreacji dzisiejszej kultury. Rywalizacja w konkursach pozwala na bezpośrednie zetknięcie wielu twórczych rozwiązań tego samego zagadnienia.
Czasem pomimo niewielkiego doświadczenia, poprzez wnikliwą obserwację rzeczywistości, młodzi projektanci mogą w ramach przedstawianych idei projektowych wnieść architektoniczną „wartość dodaną“ i przedstawić świeże, optymalne rozwiązanie, które nie tylko odpowiada na potrzeby potencjalnych użytkowników projektowanej przestrzeni, ale także może uświetnić współczesną kulturę architektoniczną i nadać jej nowy, nieznany dotąd nurt.
Idąc dalej, powyższa forma realizacji projektów architektonicznych w sposób płynny wspiera złożony proces ewolucji kulturowej w architekturze - umożliwia młodym architektom odnaleźć się i zaistnieć w otaczającym ich środowisku i czynnie oddziaływać na jego przyszłą formę.
Jak wyczuć, który konkurs jest szansą rozwoju kariery?
Dla młodych architektów niemalże każdy konkurs jest szansą pogłębienia swojej wiedzy i zmierzenia się z realnym problemem bez wsparcia dydaktycznego, które jest zapewnione w przypadku projektów semestralnych. Jest to niepodważalna porcja nauki, którą wynosimy biorąc udział w konkursach. Jednak należy mieć na uwadze, iż realizacja konkursu to ciężka praca i czas wielu wyrzeczeń, dlatego też decyzja o podjęciu się takiej inicjatywy powinna być dokładnie przemyślana.
Według mnie konkursy, w których mamy szansę najbardziej zaprezentować swoją kreatywność i indywidualność, polegają na zdiagnozowaniu przestrzeni wymagających interwencji, wskazaniu problemu oraz identyfikacji potrzeb użytkowników. Tego rodzaju konkursy pokazują tę „pozaprojektową rolę“ architekta - architekta jako kreatora, o której dzisiaj coraz częściej się mówi.
W przypadku mojego pokolenia, będą to na pewno konkursy dla Młodych Architektów Buildera czy też konkurs Praktyka Fundacji im. S. Kuryłowicza.
Z czysto praktycznego punktu widzenia konkursy stanowią szansę rozwoju dla młodych architektów wtedy, kiedy angażujemy się w nie w 100 proc. - wtedy, gdy wiemy konkretnie, jaką treść i za pomocą jakich środków chcemy ją przekazać. Wówczas niezależnie od werdyktu jury - wygrywamy.
Dzisiaj tym, co najbardziej doceniam w konkursach, jest pozostawienie wśród regulaminowych akapitów miejsca na wspomnianą wcześniej „wartość dodaną“, czyli na to, co pozwoli uczestnikom konkursu zaprezentować coś więcej niż dobrze zaprojektowany program przestrzenny. Ta „narracja między wierszami“ wydaje mi się być najcenniejsza.
W Polsce przeważa wybór prac konkursowych wg kryterium „najbardziej opłacalnego rozwiązania” czy też jednak Polacy mają coraz większą świadomość i wolą doinwestować w dobry projekt, aby potem zyskać?
Przede wszystkim należy zauważyć, iż z perspektywy czynnika ekonomicznego można wyróżnić projekty architektoniczne, których celem jest kreowanie korzyści zarówno finansowych, jak i alternatywnych, oraz projekty, których zadaniem jest realizacja jedynie korzyści alternatywnych. W powyższym przypadku korzyściami finansowymi są dodatnie przepływy pieniężne generowane w przyszłości, których suma stanowi zwrot z poniesionej inwestycji przez inwestora. Korzyści alternatywne to wszelkie inne korzyści (społeczne, estetyczne, ekologiczne, implikujące generowanie korzyści finansowych dla innych podmiotów, etc.), wynikające z realizacji danego projektu architektonicznego.
Interdyscyplinarne podejście do pracy architekta, które jest kluczowe dla kreacji kultury architektonicznej, koncentruje się głównie na powyższych korzyściach alternatywnych. Jednak nie jest to łatwe, w szczególności w Polsce, która jest określana jako tzw. rynek wschodzący, cechujący się relatywnie szybkim wzrostem gospodarczym oraz dużym poziomem inwestycji, których oczywistym celem jest przede wszystkim generowanie wysokiej stopy zwrotu.
W ciągu ostatnich kilku lat możemy zaobserwować wzrost świadomości Polaków w zakresie postrzegania otaczającej nas architektury – organizowane są inicjatywy społeczne, w tym debaty i dyskusje, takie jak np. Warszawskie Centra Lokalne. Powyższy wzrost świadomości daje szansę architektom na rozwinięcie skrzydeł w wielu konkursach. Co prawda, z reguły ostatni etap rywalizacji
w konkursie polega na zaciętych negocjacjach pomiędzy architektami a inwestorem, które dotyczą kosztów realizacji projektu. Jednak coraz częściej do powyższego etapu rywalizacji docierają projekty, których głównym celem jest ukazanie wyrazistej wizji kreacji przestrzeni, która skupia się na nas – jej odbiorcach. To daje nam ogromną nadzieję, że w ramach konkursów coraz częściej promowana będzie architektura tworzona z myślą o tych, wokół których i dla których powstaje. To zdecydowanie dobry prognostyk dla nas – młodych architektów, posiadających świeże spojrzenie na otaczającą nas przestrzeń, a także przede wszystkim głowy pełne pomysłów - pomysłów opartych nie tylko o teorię architektury, ale także wiele innych dziedzin kultury i sztuki.
Więcej w tym temacie Elżbieta Szymańska opowie na 4 Design Days 2018, które odbędzie się 15-18 lutego 2018r. w katowickim Spodku.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Architekt, założyciel BJK Architekci
architekt, założyciel CDF Architekci
architekt, właściciel AMC Chołdzyński
Architekt, Dyrektor biura Biuro Architektoniczne DDJM
Założyciel, Architekt eM4. Pracownia Architektury. Brataniec
Dyrektor Zarządzający, Architekt Estudio Lamela Polska