Zespół Szkół Salezjańskich Don Bosco we Wrocławiu przeszedł gruntowną modernizację. O odnowionym budynku opowiada Ks. Jerzy Babiak, dyrektor placówki.
Niedawno szkoła przeszła generalną modernizację. Proszę nam o tym opowiedzieć.
Jerzy Babiak: Modernizację wykonaliśmy dzięki środkom Unii Europejskiej. Projekt został dostosowany do potencjału budynku, który powstał w 1957 roku na etapie zimnej wojny. W podziemiach był schron przeciwatomowy, który zaadaptowaliśmy do celów dydaktycznych – mamy tu np. salę teatralną, kinową i studio filmowo-fotograficzne. Od samego początku dbaliśmy o to, żeby stylistyka szkoły była dostosowana do naszej edukacyjnej strategii. Architekci wkomponowali to, co nowoczesne w to, co zastali. Bardzo zwracali uwagę na nasze potrzeby i oczekiwania.
Jakie były te potrzeby?
Przede wszystkim chcieliśmy, aby przestrzeń szkoły stała się kontrą dla przebodźcowanej wszechobecnej przestrzeni. Wokół nas jest masa reklam, hałas, wszyscy się spieszą, wiecznie coś się dzieje. Nasza szkoła uspokaja i zapewnia bezpieczeństwo psychiczne. Służą temu kolorystyka, forma i akustyka.
Ciekawe rozwiązanie kolorystyczne zastosowano na korytarzach. Co brali Państwo pod uwagę, wybierając kolory?
Dobieraliśmy je wspólnie z projektantką, żeby nie było konfliktów kolorystycznych. Jest dużo delikatnych szarości oraz stonowane kolory z naszego logotypu. Kolory na korytarzach odpowiadają poziomowi etapu edukacyjnego. Kolor żółty to przedszkole, zielony – szkoła podstawowa, bordowy – szkoła średnia. W tych samych kolorach są też szkolne mundurki. Te kolory mają także wpływ na nasze samopoczucie. Kształtują pozytywną atmosferę. Uspokajają, pozwalają odpocząć psychicznie, nie drażnią. Wprowadzają optymizm, wzmacniają poczucie tożsamości szkolnej.
Ważna była też akustyka. Czy przed modernizacją wykonano badania akustyczne?
Nie robiliśmy badań. Gołym uchem było słychać, że jest za głośno. Problem hałasu w szkołach jest przebadany z lewa na prawo. Uważaliśmy, że wyciszenie przestrzeni jest konieczne, bo hałasu jest bardzo dużo i na zewnątrz, i w domach. Nasze uszy są nim rozdrażnione. Najistotniejszym czynnikiem było dla nas zadbanie o uczniów z nadwrażliwością słuchową, wymagających edukacji specjalnej.
Jakie rozwiązania akustyczne Państwo zastosowali?
Sufity akustyczne. One bardzo nam pomogły w stworzeniu spokojniejszej przestrzeni. Podniosły jakość komunikacji w klasach i na korytarzach. Dźwięk jest bardziej wysublimowany, nie jest pusty. Pozwala na lekcjach wysławiać się naturalnie bez podnoszenia głosu. W szkole nie mamy też dzwonków, które szczególnie negatywnie działają na dzieci nadwrażliwe. Zamiast typowego dźwięku dzwonka emitujemy muzykę.
Co może Pan doradzić innym szkołom, które zastanawiają się nad modernizacją akustyczną?
Zamontowanie w jednej sali klasowej sufitu akustycznego to inwestycja rzędu 10 – 12 tysięcy zł. Ta inwestycja na pewno się zwróci. Mogą tu pomóc np. rady rodziców, wspierając szkołę finansowo. Dla pozyskania funduszy zewnętrznych sprzyjająca jest obecność uczniów z nadwrażliwością słuchową. To są uczniowie, którzy mają łączone potrzeby. Ich nadwrażliwość słuchowa jest tylko jedną z wielu.
Mówił Pan także o formie szkoły.
Mamy wiele inspirujących elementów dekoracji: na suficie jest układ planet, czy też kilkanaście gatunków skał i drewna wkomponowanych w wystrój szkoły. Nie mamy gablotek, gazetek, ale mamy galerie: artystyczną, ceramiczną, plastyczną. W nich prezentujemy prace uczniów. Estetyka i dydaktyka idą u nas w parze.
Na jednym z pięter znalazł się stół do tenisa stołowego…
Mamy też piłkarzyki, a na zewnątrz szafę sportową. To są ważne elementy naszego projektu aktywne przerwy. Zapewniamy uczniom swobodny dostęp do sprzętu sportowego. Przy jego pomocy mogą się bawić, grać, śmiać się. W ten sposób ściągamy ich z korytarzy, odciągamy od telefonów. Następuje proces dotleniania mózgu i odpoczynku od wysiłku umysłowego. Ten projekt cieszy się dużą popularnością, integruje dzieciaki.
Co mówią o nowym wyglądzie szkoły rodzice i uczniowie?
Osoby z zewnątrz podkreślają, że wystrój szkoły i to, co u nas widzą, ich zachwyca. Dla niektórych jest to powód, żeby się do nas zapisać.
Architektka, Wiceprezeska OW SARP Pracownia Architektoniczna Aleksandra Wasilkowska
Wiceprezes zarządu, Architekt Ingarden & Ewý Architekci
Właściciel Mroczkowski Architekci
Wspólnik Grupa 5 Architekci
Szef Zespołu Projektowego Perbo-Projekt
Założyciel Archimedia