Oprócz pięknych ścian i prostych elementów, wnętrze musi być funkcjonalne i spełnić swoje zadanie - przekonuje Kuba Kasprzak, współwłaściciel PIK Studio. O designie, najnowszych projektach i aranżacji przestrzeni typu biuro google rozmawiamy z Pawłem Pałkusem i Kubą Kasprzakiem z warszawskiej pracowni PIK Studio.
Na czym polega filozofia projektowania pracowni PIK studio?
Paweł Pałkus: Oprócz naszej filozofii projektowania, wiele zależy od tego, jakie dostaniemy wytyczne od inwestora. Najlepiej nie mieć żadnych barier czy ograniczeń i mieć otwarty umysł.
Kuba Kasprzak: Główną rolę w naszej pracy odgrywają też czas i budżet, którym dysponuje inwestor.
Czy inwestorzy nadal szukają oszczędności?
PP: Nie każdy inwestor szuka oszczędności. Czasami z góry wie, czego chce i budżet go nie ogranicza. W takim przypadku dostajemy szczegółowe wytyczne, w jakim klimacie ma być zaaranżowana przestrzeń, czy ma to być wnętrze współczesne, a może bardziej tradycyjne.
Jakie materiały preferują panowie projektując wnętrza?
PP: Kamień, drewno i szkło. Cenimy minimalizm. Mamy jednak na uwadze, aby wnętrze nie było ascetyczne i bezbarwne, ale by pojawił się kontrast. W tym celu używamy np. drewna, które ociepla wnętrza.
KK: Oprócz pięknych ścian i prostych elementów, wnętrze musi być funkcjonalne i spełnić swoje zadanie.
PP: Można zaprojektować minimalistyczne, designerskie pomieszczenie, ale po miesiącu przebywania w nim użytkownik tej przestrzeni może poczuć się w nim źle. Trzeba wziąć pod uwagę, że w danym biurze ludzie będą pracować, w apartamencie - mieszkać, a w restauracji - jeść. Nie można myśleć tylko o designie, ale też o funkcji.
A w jakim ostatnim projekcie wnętrz autorstwa PIK Studio, użytkownik poczuje się dobrze?
PP: Skończyliśmy projekt wnętrz tysiąc metrowego biura agencji reklamowej Ars Thanea. Projektowaliśmy pomieszczenia dla pracowników zajmujących się kreatywną reklamą i grafiką komputerową. To nasz ulubiony projekt, choć mieliśmy tu do czynienia z mniejszym budżetem.
Czyli musiało być designersko?
PP: Tak, na szczęście inwestorzy byli otwarci na wszystko. W biurze znalazły się takie elementy jak łóżka wypoczynkowe dla pracowników, przestrzenie zaprojektowane do wspólnego grania w gry, konsole, designerskie lampy w kształcie pająków itp.
KK: To przestrzeń biurowa typu biuro google. Jest tu wszystko. Kiedy pracownik jest zmęczony pracą przy biurku, może położyć się na kanapie z laptopem i pracować w pozycji leżącej.
PP: Zaprojektowaliśmy też niezwykłą salę konferencyjną. Nie jest to tradycyjne pomieszczenie, gdzie pracownicy siedzą przy prostokątnym stole i na niewygodnych krzesłach. Możemy mówić o leżakowaniu w miękkich fotelach. Przebywanie tam staje się przyjemnością.
Czym jeszcze wyróżnia się to wnętrze?
PP: W całym budynku biurowym, który jest nowoczesny, pozostawiliśmy „otwarty sufit” betonowy wszystkie instalacje są widoczne dla oka.
W środku budynku jest tzw. rdzeń cały w czerni, w którym znajdują się klatka schodowa, windy i cała komunikacja. Naokoło jest przestrzeń biurowa.
Był to ciężki projekt. Mieliśmy mało czasu na pomysł i wykonawstwo, w sumie dwa miesiące.
Czym teraz zajmuje się pracownia?
KK: Przygotowujemy projekt wnętrz centrum konferencyjnego w Gdańsku Oliwie, w Parku Oliwskim - inwestycji korporacji budowlanej Doraco.
To szczególny budynek biurowy. Jego bryła nawiązuje do zabudowań folwarcznych, gdyż w tym miejscu działał kiedyś folwark.
PP: Projekt był przygotowywany we współpracy z konserwatorem zabytków, a wnętrza nie są typową przestrzenią biurową. Jest tam dużo drewna, kamienia. Motywy klasyczne harmonijnie łączą się z nowoczesnością.
KK: Do tego duże przeszklenia, nowatorskie oświetlenie, przestronne powierzchnie, ciekawe połączenie drewna w postaci bambusa, kamienia jura beige ze szkłem.
Inwestor zwraca uwagę na każdy detal.
PP: W trakcie budowy projekt był zmieniany, ponieważ zmieniła się koncepcja budynku. W zaprojektowanej przestrzeni inwestor zobaczył nowy potencjał. Przeniósł zarząd, biura dyrektorów do zaprojektowanego przez nas wnętrza. Pierwotnie miały to być biura dedykowane wyłącznie dla pracowników.
Pracownia w swoim portfolio ma też projekty wnętrz restauracyjnych...
KK: Teraz projektujemy dużą Trattorię w budynku biurowym na warszawskim Muranowie. Jest to lokal o powierzchni ok. 200 mkw. zlokalizowany w Murano Park - restauracja z ofertą skierowaną przede wszystkim dla klientów korporacyjnych.
PP: Przy tym projekcie zainspirowaliśmy się szkłem weneckim z Murano. Szkło i lampy, które wybraliśmy, przyjadą do lokalu prosto z Wenecji.
A czy dobry projekt restauracji to połowa sukcesu?
PP: Sądzę, że nawet więcej. Inwestorzy powinny coraz częściej zatrudniać architektów do projektowania tego typu przestrzeni.
Jest to również wspólna praca z technologiem. Razem odpowiadamy za technologię i funkcję lokalu.
Mają panowie swój ulubiony projekt restauracji?
PP: Do każdego projektu podchodzimy tak samo ambitnie, tyle samo pracy i zaangażowania w niego wkładamy. Niezależnie, czy jest to niewielki pod względem metrażu sushi bar czy restauracja o pow. 250 mkw. - Pomidoro w Konstancinie Jeziorna. Nie dzielimy projektów na mniej lub bardziej ulubione.
Czy pracownia zajmuje się również projektowaniem mebli do tego typu wnętrz?
PP: W zasadzie tak. Wszystko zależy od inwestora i budżetu, jakim dysponuje. W fazie początkowej projektu wszystkie elementy, które są we wnętrzu, projektujemy od a do z. Pracując dla Doraco w strefie dla zarządu każde biurko prezesa jest wykonywane przez stolarza, każdy detal jest rozrysowany w skali 1:1, niezależnie, czy są to intarsje z różnego drewna, czy elementy stalowe, które się na nim pojawią.
A czy dotyka Was taka architektoniczna przypadłość, gdy np. udajecie się na lunch do restauracji to oceniacie wnętrza pod względem designu?
KK: Jest to niezależnie od wnętrza, w którym przebywamy i zdarza nam się to notorycznie. Staramy się jednak zauważać pozytywne aspekty przestrzeni projektowanej przez naszych kolegów.
PP: Widzę pozytywne zmiany jakie zaszły nawet w niskobudżetowych lokalach. Coś tam się dzieje dobrego.
Możemy powiedzieć, że nastąpił wzrost jakości projektowanej przestrzeni w Polsce?
PP: Tak i wynika to m.in. z faktu, że inwestor się otworzył na dobrą architekturę. Jest widoczny progres, choć nie zawsze podoba nam się wszystko co w naszym kraju powstaje. Nasza rodzima architektura jest jeszcze bardzo zachowawcza.