×
Subskrybuj newsletter
propertydesign.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
REKLAMA
×

Szukaj w serwisie

Piotr Chojara z MODO Architektura: Marzy mi się, aby sytuacja się ustabilizowała. Wszyscy wpadamy w skrajności

  • Autor: oprac. AL, PropertyDesign.pl
  • 04 sty 2023 10:36
  • Aktualizacja: 04 sty 2023 10:37
Piotr Chojara z MODO Architektura: Marzy mi się, aby sytuacja się ustabilizowała. Wszyscy wpadamy w skrajności
fot. mat. prasowe MODO Architektura

Czy zawieranie dużych kontraktów i prowadzenie inwestycji komercyjnych staje się w dzisiejszych czasach trudne? Co czeka branżę architektoniczną w 2023 roku? Czy architekci mogą być jeszcze bardziej elastyczni? O tym rozmawiamy z Piotrem Chojarą, architektem i członkiem zarządu MODO Architektura.

REKLAMA

Rynek budowlany notuje osłabienie. Od wybuchu pandemii dostępność materiałów budowlanych jest niższa, a tocząca się wojna w Ukrainie ma dodatkowy, niekorzystny wpływ na branżę. Budownictwo mieszkaniowe, po okresie boomu z lat poprzednich, dostało zadyszki. Czy kumulujące się ryzyka sprawiają, że zawieranie dużych kontraktów i prowadzenie inwestycji komercyjnych staje się w dzisiejszych czasach trudne?

Piotr Chojara: Sytuację makroekonomiczną faktycznie można określić jako wymagającą. Jednak, co ważne, inwestorzy prowadzący duże projekty mają świadomość, że sam proces jest długotrwały i należy inwestować zawczasu w dokumentację projektową. Dzięki temu będą przygotowani, gdy sytuacja na rynku ulegnie poprawie.

Inwestorzy z którym od lat współpracujemy, skupili się na nieruchomościach typowych dla ich portfela i nadal je realizują. Mamy nowe zapytania od stałych inwestorów o opracowania dokumentacji projektowych. Przy czym faktycznie presja czasu jest mniejsza. Kontrakty i płatności są rozciągnięte w czasie. Nie ma takiego szaleństwa jak kiedyś, że wszystko musiało być na wczoraj. Teraz harmonogram prac jest bardziej realny.

Inwestorzy zajmujący się projektami z sektora premium nadal realizują inwestycje w zaplanowanym harmonogramie. Odczuwamy jednak, że skończyły się zapytania na tematy typowych inwestycji mieszkaniowych. Tutaj faktycznie widać spowolnienie.

Obsługujemy cztery wiodące kierunki na rynku nieruchomości. Jednym z nich to są inwestycje typu apartamenty nadmorskie z segmentu premium i inwestycje handlowe dla dużych sieci m.in. Lidl, Biedronka i Aldi, i nie widzimy tu spowolnienia. Sporo też mamy zapytań w segmencie logistyki. Rynek nie jest tu tak mocno rozgrzany, jak miało to miejsce w pierwszej połowie 2020 roku, ale porównywalnie do 2021 roku.

Czy z własnego doświadczenia potwierdzacie, że na rynek wracają deweloperzy z branży handlowej?

Pojawiają się nowe tematy z sektora handlowego. Inwestorzy nadal chcą inwestować w nieruchomości. Aby zrealizować dużą inwestycję dla sieci handlowych trzeba dużo wcześniej nabyć grunt. Takich inwestycji jest sporo w przygotowaniu, choć realizacja odwleczona jest w czasie. Jednak, inwestor w każdym momencie, może ją rozpocząć. Każdy chce być gotowy na zmianę koniunktury. Wtedy chce od razu ruszyć z projektem, a nie stracić dodatkowy rok np. na poszukiwanie gruntów czy uzyskiwanie stosownych zezwoleń.

Faktycznie mamy stałych klientów wśród sieci handlowych takich jak np. Lidl, Biedronka czy Aldi, od których mamy zlecenia na kolejne lokalizacje. To faktycznie się dzieje i sieci prowadzą nadal ekspansję.

Czy ekspansja handlowa może zwolnić?

Pewnie trochę tak. Natomiast kondycja branży handlowej wydaje się na ten moment dosyć dobra.

Wasza pracownia działa od lat w Poznaniu. Czy Poznań odporny jest na kryzys? Czy realizujecie obecnie duży projekt w stolicy Wielkopolski?

Poznań jest ciekawym miastem. Mamy interesujący temat w fazie koncepcji i uzyskiwania wstępnych zgód włodarzy. To projekt w centrum miasta. Jest to inwestycja łącząca dwie funkcje: zabudowę willową, mieszkaniową wielorodzinną z funkcją usługową w parterze o podwyższonym standardzie.

Poznań - kamienica. Projekt MODO Architektura, fot. mat. MODO Architektura
Poznań - kamienica. Projekt MODO Architektura, fot. mat. MODO Architektura

Ta inwestycja wpisuje w trend, o czym wcześniej wspomniałem, że z powodzeniem prowadzone są inwestycje z segmentu premium w droższych lokalizacjach. Natomiast inwestorzy minimalnie zwolnili prace nad inwestycjami, które toczą się na obrzeżach miast.

Mówi się o tym, że branża architektoniczna musi być dużo bardziej elastyczna niż jeszcze 10 lat temu. Czy dziś architekci mogą być jeszcze bardziej „elastyczni”?

Zmienność tego wszystkiego, co się dookoła dzieje, przy wymaganiach inwestorów, które są kreowane przez obecną sytuację na rynku, faktycznie wymaga od nas dużej elastyczności. Musimy być przygotowani do zmiany podejścia, wizji czy przeprojektowania inwestycji na nowe tory.

Z początkiem nowego roku czeka nas też duża rewolucja. Wszyscy przechodzimy na e-dokumentację. To duża zmiana dla całej branży. Będziemy praktycznie sporządzać projekty w formie cyfrowej, więc to dla nas kolejne nowe wyzwanie w kooperacji z urzędami. Ten pierwszy okres wspólnego „dotarcia się” może rodzić pewne komplikacje. Mam nadzieję, że jednak wszystko finalnie dobrze się potoczy.

Wspomniał pan już o cyfrowej rewolucji, która spotka architektów w 2022 roku. Co czeka jeszcze branżę architektoniczną w przyszłym roku?

Na nadchodzący rok mamy już zapełniony portfel zleceń. Szacujemy, że w przyszłym roku poziom będzie przynajmniej porównywalny z zeszłorocznym.

Sądzę, że w przyszłym roku czeka branżę architektoniczną pewne spowolnienie. Wiadomo, że sporo pracowni architektonicznych obsługuje inwestycje mieszkaniowe wielorodzinne i tutaj na pewno zauważy się duży spadek. Zakładam, że może się też pojawić spowolnienie w segmencie logistycznym.

Wave Międzyzdroje Resort SPA. Projekt MODO Architektura, fot. mat. MODO Architektura
Wave Międzyzdroje Resort SPA. Projekt MODO Architektura, fot. mat. MODO Architektura

Jestem z natury optymistą. Nasza firma ma dobrą bazę, poza tym jesteśmy wieloletnim graczem na rynku, dlatego nie podchodzimy panicznie do spowolnienia rynku, tylko raczej idziemy z góry ustaloną ścieżką.

Myślę, że dla branży projektowej nie powinna być najgorsza pierwsza połowa przyszłego roku, aczkolwiek później faktycznie może się przydarzyć globalne spowolnienie.

Mamy okres świąteczny. Jaki wymarzony prezent pod choinkę i Nowy Rok powinni dostać architekci?

Marzy mi się, aby sytuacja się ustabilizowała. Myślę, że wszyscy wpadamy w pewne skrajności. Pamiętam, jak zaczynaliśmy zeszły rok, to mieliśmy bardzo duże oczekiwania inwestycyjne i wręcz „huraoptymizm”. Teraz znowu końcówka roku, i nawet tak globalnie wydaje się mniej optymistyczna.

Zmieniające się uwarunkowania czy galopująca inflacja, która wpływa na kwestie kosztów wewnętrznych i zewnętrznych - wszystko to nam nie ułatwia pracy. Szczególnie ma to znaczenie dla pracowni architektonicznych, gdzie realizacja danego tematu to okres powyżej roku. Jeśli podpisujemy kontrakt na początku roku w pewnej określonej sytuacji, a na końcu tego roku sytuacja wygląda diametralnie inaczej, to wiadomo, że te kontrakty robią się trudne do realizacji w sferze budżetowej.

Życzę sobie i wszystkim architektom, aby nastąpiła pewna równowaga, przewidywalność i uspokojenie na rynku. Począwszy od pandemii, przez wojnę na Ukrainie, sytuację z inflacją - te fluktuacje na rynku nie ułatwiają nam życia, i powodują niepotrzebną nerwowość. Potrzeba nam spokoju.

Podobał się artykuł? Podziel się!


Rekomendowane dla Ciebie