To kolejny projekt pracowni A8 Architektura dla Bombaj Masala. Tym razem również w ciekawym miejscu. Wcześniej był Koneser, teraz Browary Warszawskie. - We wnętrzu mieliśmy pokazać gościom czym jest Mumbaj, poczuć klimat tego miasta (...). Miało być miejsko, a także trochę loftowo. Chcieliśmy również nawiązać do klimatu staroangielskiego baru z czasów silnej bytności Brytyjczyków w Indiach, ale w nowoczesnym stylu - opowiada Agata Czerska, architekt odpowiedzialna za projekt z pracowni A8 Architektura.
To kolejny projekt pracowni A8 Architektura dla Bombaj Masala. I również tym razem zaprojektowała pani restaurację w wyjątkowym miejscu. Wcześniej był to Koneser, teraz restauracja po drugiej stronie Wisły - w Browarach Warszawskich.
Agata Czerska: Zarówno Bombaj Masala w Browarach Warszawskich, jak i Bombaj Masala Praga w Centrum Praskim Koneser, to bardzo ciekawe projekty. Oba powstały w miejscach, które stały się tętniącym życiem zagłębiem gastronomicznym oraz, tak jak w przypadku Konesera – również zagłębiem wydarzeń kulturalnych. Obie lokalizacje mają ogromny potencjał i z pewnością, są miejscem, które odwiedzi wielu gości.
Inwestorzy dali wam wolną rękę przy projekcie?
Dobrze nam się współpracuje z inwestorami, którzy darzą nas zaufaniem. Oczywiście mają główne założenia dotyczące klimatu restauracji, jaki chcieliby uzyskać lub stref, które chcą wyeksponować - tak jak np. kuchnia, która w obu przypadkach jest widoczna dla gościa, przez co może on obserwować gotujących kucharzy. Co do samej estetyki wnętrza, ogólnego pomysłu na restaurację to zwykle mamy wolną rękę i naprawdę sporą swobodę. Myśl przewodnia bywa wyznaczona przez inwestorów, a w przypadku Bombaj Masala w Browarach Warszawskich było to nawiązanie do klimatu starego Mumbaju.
Rozumiem, że mieliście odejść w projekcie restauracji od stereotypowego postrzegania Indii, uniknąć np. tropikalnej dżungli, złota i słoni?
Tak, na tym zależało inwestorom. We wnętrzu mieliśmy pokazać gościom czym jest Mumbaj, poczuć klimat tego miasta. Stąd np. menu zawierające w sobie propozycje street food, tak typowy dla ulicy Mumbaju. Miało być miejsko, a także trochę loftowo. Chcieliśmy również nawiązać do klimatu staroangielskiego baru z czasów silnej bytności Brytyjczyków w Indiach, ale w nowoczesnym stylu. Stąd we wnętrzu przewaga drewna.
Największe wyzwanie w projekcie?
Tak samo jak w Koneserze, tak w Browarach największym wyzwaniem był sufit – główny element dekoracyjny. Wykonaliśmy go ze sklejki wycinanej w technologii CNC. Kształtowaliśmy go w taki sposób, aby dawał poczucie dynamiki we wnętrzu. W jednym miejscu konstrukcja przechodzi na ścianę w regał na wino. Zarówno przygotowanie materiałów do wycięcia, jak i sam montaż stanowił spore wyzwanie, z uwagi na zamontowane instalacje wentylacji. Co ważne, bez naprawdę bardzo sprawnej ekipy wykonawczej byłoby to szalenie trudne. Udało się zamontować wszystko w taki sposób, że nie widać żadnych łączeń ani sposobu montażu. To było chyba jedno z największych wyzwań tej realizacji. Oczywiście, jak zawsze wyzwaniem było zmieszczenie całego programu funkcjonalnego, w szczególności zaplecza obsługującego salę główną.
Co jest najważniejsze w projekcie restauracji? Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa światło, akustyka i wentylacja...
Niewątpliwie te trzy elementy są bardzo ważne. Bez dobrej akustyki we wnętrzu będziemy czuć się niekomfortowo, bez odpowiedniego oświetlenia mało przytulnie. Wentylacja jest kluczowa. Niestety zajmuje bardzo dużo miejsca, czasami po prostu wręcz narzuca nam określony układ na suficie. Jeśli chodzi o oświetlenie, to na samym początku procesu projektowania wiedzieliśmy, że chcemy osiągnąć coś innego niż w Koneserze, gdzie rozświetlenie sufitu jest dodatkowo wzmocnione przez użyty materiał, czyli miedź. Ale także założyliśmy, że sufit będzie grał główną rolę. Oświetlenie drewna jest dużo trudniejsze niż struktury miedzianej. Chcieliśmy, aby wnętrze było przytulne i wydaje się, że to się nam udało. To też dzięki współpracy z firmami, które nam nie tylko doradzają, ale tak naprawdę współpracują przy projektach oświetlenia. Zależało nam, aby sufit nie był zbyt ciemny, żeby go wyeksponować. Oświetlenie w lokalu miało dodawać nastroju.
Czy projekt wnętrza ma uzupełnić menu, a nie je przyćmić?
Tak, menu powinno być najważniejsze. Delektujemy się potrawami i to główny punkt programu. Natomiast, sam wystrój może sprawiać, że będziemy chcieli wrócić do tego miejsca. Oprócz tego, że będą nam smakowały potrawy, to samo wnętrze, to jak buduje nastrój, przyczyni się do chęci ponownego odwiedzenia restauracji.
A jak się ma smak do wyglądu restauracji?
Potrawy Indii to intensywne doznania zarówno smakowe jak i kolorystyczne. Na pewno w Koneserze wystrój wnętrza dodatkowo podkreśla tę intensywność. Wnętrze jest pełne koloru, błyszczące, pełne elementów złota i miedzi. Zaś w Browarach Warszawskich, inwestorzy poszli w kierunku staroangielskiego stylu. Zobaczymy tu stare zdjęcia z Mumbaju czy grafiki nawiązujące do staroangielskich rycin. Jest bardziej miejsko i wnętrze może budzić pewne zaskoczenie, bo jest nieoczywiste. Jestem ciekawa reakcji klientów.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Architekt Tremend
architekt, partner More Design & Architecture (MRDA)
architekt, partner More Design & Architecture (MRDA)
właściciel werk.pl
współzałożyciel, wiceprezes zarządu MWM Architekci
Biuro Architektoniczne STRUKTURA