Planuje kilkanaście projektów na Malcie, rozpoczyna przygodę z Bliskim Wschodem i Dubajem – gdzie chce otworzyć oddział, jest rekomendowana przez Accor na Rosję, Azje Centralną, Bliski Wschód, Afrykę i cała Europę, rozmawia o projektach w Londynie. - Dla MIXD nie ma już granic - mówi Piotr Kalinowski, CEO MIXD, z którym rozmawiamy o projektowaniu przestrzeni komercyjnych, ale też wnętrz i obiektów wirtualnych oraz łączeniu Metaverse z realnym światem.
Najnowszy projekt MIXD to spektakularne warszawskie biuro firmy Echo Investment. Bardziej przypomina dom lub lobby eleganckiego hotelu. Skąd pomysł na nadanie tej przestrzeni nietypowego charakteru?
Projekt rozpoczął się po wygraniu zamkniętego konkursu na warszawską siedzibę Echo Investment. Koncepcja powstała bardzo szybko, po tym jak przypomnieliśmy sobie, jak pracownicy największego polskiego dewelopera określają sami siebie. Budowniczowie miast – to robi wrażenie. Ale jeśli przypomnimy sobie wielkie kwartały Browarów Warszawskich albo wieżowiec Q22 nabiera to głębszego sensu. W naszej pracy koncepcyjnej przypomnieliśmy sobie film „Incepcja”. Architekt, który umieszcza pomysł w umysłach innych, na wielu poziomach odtwarzając miasto z ich wyobrażeń, kształtując przestrzeń, wpływając na emocje i rozwój wydarzeń.
Chcieliśmy, żeby projekt rozpoczynał się od wysokiego C, a miejsce pracy natychmiast mówiło, czym jest Echo Investment na polskim rynku nieruchomości. Jednocześnie, w wielu detalach rozlokowanych po biurze chcieliśmy zakodować charakter i pozytywne nastawienie całego zespołu, ich optymizm i pewność siebie. Na samym końcu umieściłbym estetykę – przyjemna, ciepła przestrzeń, taka jak nowoczesny hotel. Tło wydarzeń, tło filmu, gdzie akcja i postacie są najważniejsze, a wnętrza muszą być najwyższej jakości. Mieliśmy wiele radości tworząc to miejsce, chociaż był to też niemały wysiłek dla całego zespołu i dla mnie.
Pracujecie też nad wieloma innymi ciekawymi projektami biurowymi. Jakie zmiany widać w tej sferze? W jakim kierunku zmieniają się miejsca pracy?
Myślę, że wypracowaliśmy już swój rozpoznawalny styl projektu. Mieszankę składników, które powodują, że miejsce pracy nabiera wyrazistego charakteru. Zaczynamy od mocnej historii, która jak herbata budzi nas ze snu i wyrywa z przyzwyczajenia do przeciętnych, wręcz nudnych stereotypów miejsca pracy. Historia zakotwiczona w kulturze pracodawcy, od razu zyskuje sympatię pracowników i zaciekawienie odwiedzających firmę. Dobrze opowiedziana historia na tle zdecydowanego, dobrego w detalu designu to przepis na biuro pełne pozytywnych emocji i wspaniałych wspomnień.
W 2020 i 2021 roku opracowaliśmy nowy wygląd i strategię kształtowania miejsc pracy np. dla Hewlett Packard Enterprise, gdzie biuro stało się przede wszystkim miejscem spotkań. W nowych projektach dla tego klienta idziemy jeszcze krok dalej: chcemy by to miejsce spotkań przedstawiało zderzenie świata wirtualnego i realnego. Spędzamy całe dnie na callach, na zoomach i teamsach, ale nikt tego nie lubi. Chcemy, aby produkt tego klienta, jakim jest cloud computing, zaczął kojarzyć się z tym, jak wiele dobrego przynosi ludziom. Pozwala im przecież spędzać więcej czasu w domu, z rodziną, pracując hybrydowo. Biuro staje się swoistą bramą, mostem ze światem wirtualnym, w którym spędzamy większość czasu. Wizytówką firmy, ogromnym showroomem, gdzie ludzie uczą się organizacji, uczą się stawiać w niej pierwsze kroki i odczuwać jaką ma kulturę.
MIXD ma na koncie wiele projektów wnętrz hotelowych, ale projektujecie także domy studenckie, na przykład dla sieci Student Depot. Jakie są różnice w projektowaniu hoteli i akademików?
Hospitality oznacza gościnność. Dom studencki to dla młodego człowieka wrota do dorosłego życia, swoisty rytuał przejścia od dzieciństwa w dorosłość. To miejsce musi zawierać pierwiastki dzieciństwa, zabawy i odkrywania, ale również przestrzeń do nauki, skupienia. Umożliwiać spotkania, nawiązywanie nowych znajomości. Różnic nie widzę zbyt wiele – hotele pełnią dokładnie taką samą funkcję. Mają za zadanie wykreować przyjazną przystań. Trochę „inną” rzeczywistość, gdzie gość musi szybko zregenerować się po długim dniu lub podroży. Życie studenckie też jest wymagające (uśmiech).
Na początku tego roku rozmawialiśmy o zmianach w retailu, nacisku na doświadczenia zakupów, kreację centrów handlowych jako miejsc spotkań i wyzwaniach, jakie stawia przed branżą galopujący wręcz rynek e-commerce. Czy 11 miesięcy później może Pan powiedzieć, z perspektywy architekta takich przestrzeni, że branża retail nadąża za konsumentem i jego oczekiwaniami?
Myślę, że branża retail ciągle odbudowuje to, co straciła przez te miesiące. Nie widzę na horyzoncie wiele ruchu w tych tematach. Myślę, że odpowiedzią będą projekty PRS i przeprogramowywanie centrów w części, aby przynosiły bardziej zróżnicowany przychód. Wydaje się, że ta zmiana zajmuje więcej czasu niż się wydawało. Jednocześnie myślę, że rewolucja ciągle przed nami, że pojawi się nagle i zrobi się o niej szybko bardzo głośno. Nowe trendy zakupowe, jak dropy i krótkie kolekcje już są standardem w internecie. Sustainability przekształca wielkie organizacje, ciągle nie widać tego w sklepach. Zobaczymy jak będzie wyglądała ta rewolucja, bo jest nieunikniona.
Zbliżamy się do końca roku, za nami dwa lata pandemii… Czy wpłynęła w znaczący sposób na Pana pracę?
Weszliśmy w pandemię jako 13-osobowa pracownia, dzisiaj liczymy prawie 40 osób. Digitalizacja doświadczeń, pracy i kontaktów spowodowała niebywałą akcelerację naszego rozwoju, kiedy nasi klienci odkryli Zoom i Teams. Mogliśmy szybciej jako jeszcze młode studio dotrzeć do klientów zagranicznych i zaprezentować na co nas stać. Obecnie pracujemy nad projektami w Rydze, Tallinie, w Taszkiencie w Uzbekistanie, na Malcie i Gozo, w Sofii w Bułgarii, w Bukareszcie, w Bratysławie, w Kiszyniowie w Mołdawii. Pracujemy nad otwarciem naszych filii w Dubaju i możliwe, że także na Malcie.
Praca przy projektach poza Polską jest dla nas prostsza, niż w Polsce. Stosunek do projektanta i naszych kompetencji jest tam inny. W niektórych krajach brakuje też projektantów z dużym doświadczeniem w projektowaniu komercyjnym i możemy tam szybko rozwinąć skrzydła. Śmiało też konkurujemy ze światowymi markami i z powodzeniem wygrywamy konkursy rywalizując z o wiele bardziej utytułowanymi studiami z całego świata. Kluczem do wygranej jest to, że… robimy swoje. Autentyczna, mocna historia i najwyższa jakość designu nie ma sobie równych.
Cukrownia Żnin, której wnętrza współprojektował MIXD, uzyskała nominację do najbardziej prestiżowej europejskiej nagrody architektonicznej, Miesa van der Rohe 2022 – gratulacje! Co, Pana zdaniem, czyni ten obiekt wyjątkowym w skali międzynarodowej?
Myślę, że zaowocowało bardzo odważne i kreatywne podejście Grupy Arche do tej renowacji. Arche zebrało najmłodsze i najbardziej kreatywne studia projektowe, które pracowały na jednym motywie przewodnim – bezwzględnie używać produktów z odzysku! To była główna zasada, jak najwięcej zachować, odtworzyć, użyć w nowy sposób. Tak powstawał budynek po budynku. Arche nie bało się też łączyć pomysłów wielu projektantów w przestrzeniach, swobodnie poruszając się w olbrzymim kompleksie i wybierając najlepsze rozwiązania. Myślę, że konsekwencja, odwaga i postawienie na mocne, prawdziwe rozwiązania sprawiło, że projekt ten wpisał się w światowy trend, aby nie „wyrzucać” architektury, tylko „użyć” jej ponownie.
Czy może Pan zdradzić, jakie są Wasze plany na najbliższe miesiące?
Planujemy kilkanaście projektów na Malcie, gdzie poznaliśmy absolutnie fantastyczny, lokalny rynek. Rozpoczynamy naszą przygodę z Bliskim Wschodem i Dubajem – gdzie chcemy otworzyć oddział. Po otwarciu USA na Europę – pewnie wrócimy i tam. Jesteśmy rekomendowani przez Accor na Rosję, Azje Centralną, Bliski Wschód, Afrykę i cała Europę. Rozmawiamy o projektach w Londynie. Pracujemy w zespole międzynarodowych studiów nad nowymi standardami hoteli dla światowych sieci. Obecnie dla MIXD nie ma już granic. Chcemy, aby nasze projekty były znane na całym świecie i mamy odwagę i chęć, aby zostać studiem międzynarodowym. Mam na pokładzie fantastycznych ludzi, którzy rozwijają się w zawrotnym tempie.
Jednocześnie mamy też potrzebę pogłębiania i udoskonalania naszej pracy - chcemy stworzyć m. in. studio projektowania konceptu DJINIES, które będzie koncepcyjnym sercem MIXD i będzie odpowiadać za artystyczną dyrekcję wszystkich naszych projektów pod przewodnictwem moim i Joanny Mazurek, z którą pracujemy od lat razem.
Naszym kolejnym pomysłem jest projektowanie wnętrz i obiektów wirtualnych, łączenie świata Metaverse z naszym starym, dobrym realnym światem. Naszą misją jest ciągle poprawiać jakość designu, opowiadanych w naszych projektach historii. Chcemy, aby nasze projekty były jak seriale na Netflixie, gdzie przeplatają się niezwykle kreatywnie różne dziedziny sztuki i inspiracje, układając się w mocne historie, poruszające ludzi i zmieniające ich życie. Design to język, a sztuka to magia między jego słowami. Czuję, że dopiero się rozkręcamy…
Dziękuję za rozmowę
--------------------------------
Piotr Kalinowski to nagradzany architekt wnętrz, znany z projektowania hoteli oraz przestrzeni pracy. Od wielu lat projektuje dla takich marek jak Novotel, Mercure, Hilton, MGallery czy ibis Styles, ale także dla butikowych hoteli i restauracji czy biur dynamicznych startupów z branży technologicznej takich jak WeWork. Pracował z inwestorami z Polski, Wielkiej Brytanii, Kataru czy Bałkanów. Występował jako mówca na wydarzeniach branżowych w Polsce i zagranicą.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Partner Horizone Studio
Partner Horizone Studio
Architektka, Wiceprezeska OW SARP Pracownia Architektoniczna Aleksandra Wasilkowska
Wiceprezes zarządu, Architekt Ingarden & Ewý Architekci
Właściciel Mroczkowski Architekci
Wspólnik Grupa 5 Architekci